[Spoiler]
Czuję, że wydarzenia z tego odcinka wpłyną znacząco na Jane'a i popchną fabułę serialu w bardzo emocjonujące strony. Od pierwszych odcinków zastanawiałem się, czy Patrick będzie w stanie zabić Red John'a. Cóż, chcąc nie chcąc, prezent w postaci pistoletu jest jego dużym krokiem w drodze do takowej zemsty.
Odcinek jest świetny, ogółem sezon trzeci zapowiada się bardzo ciekawie. Czytałem na amerykańskich forach, że jest on mocno depresyjny, co po części jest prawdą i co bardzo mi się w nowej serii podoba. Główny bohater stopniowo się zmienia, bezradność w schwytaniu zabójcy rodziny zaczyna go przytłaczać z każdym epizodem. Ach, oby do kolejnych odcinków. :)