Sesja :C
Jeszcze rok temu, o tej porze były FERIE :(
Odcinek całkiem, całkiem, i ten początek, gość mówi o zabójczym widoku, a tu widzi lufę pistoletu przed oczami, celny, czarny humor.
Dobrze prowadzona akcja ochrony jedynego świadka. Hotel najbliżej sądu, obstawiona droga do windy, a podmienienie Vegi tak sprytne, że trudne do zauważenia.
Jane ma niesamowity refleks, lepszy od snajpera, a o Lisbon martwi się tak realistycznie, że aż mi się udziela :)