Po tylu sezonach i obejrzeniu finałowego odcinku jestem totalnie rozczarowany, jak można było
spartaczyć taką postać. Scena Patricka w oko w oko z Red Johnem żenada, żadnej chemii i
jeszcze to żałosne wydzwanianie Johna na 997 w końcówce smaczku dodaje słabo zagrana
scena z gołębiem. Nie tak wyobrażałem tą postać seryjnego mordercy, wciąż brak mi odpowiedzi
na niektóre pytania, niedosyt pozostaje.......jeden z najsłabszych odcinków w Mentaliście.