Dlaczego teraz będą dwa odcinki z rzędu w czwartek 4x17 i w piątek 4x18
ale zapowiadają sie ciekawie zwłaszcza 4x17 .red john wraca
Być może jest to błąd, a może i nie. Na imdb odcinek 18 ma być 15 marca, ale inne strony jak tv czy epiguides piszą, że odcinek ma być 9 marca.
Dziękuję za informacje. A macie już do nich napisy? Owe odcinki pobrałam, lecz nie mogę odszukać napisów. Nawet NapiProjekt wysiada :P
W odcinku 17, jak i 18 nie było nic nowego o Red Johnie. Pojawiła się agentka Darcy, ale i tak wypadło to dosyć płasko.
Czyli skoro teraz puścili 2 odcinki, to pewnie na następny poczekamy ze 3 tygodnie. Zostało do końca 6 epizodów, a sezon się kończy w połowie maja. Od teraz będą oszczędnie dawkować Mentalistę. No nic, trzeba czekać. Wątek RJ pojawi się pewnie dopiero w finale.
Na następny odcinek poczekamy sobie do 19 kwietnia podobno, a później już będą w miarę regularnie. Rzeczywiście RJ pojawi się pewnie dopiero w finale, w takim razie ogólnie słabo w tym 4 sezonie z RJohnem, myślałam ze ten 17 odcinek będzie jakimś przedsmakiem przed finałem, ale nie! A Simon Baker faktycznie się postarzał ;)
Simon się rzeczywiście postarzał (może za dlugo był na słońcu surfując ;), ale nadal jest bardzo przystojny. Ma chłopięcy typ urody, który się dobrze konserwuje. :)
Jak dotąd czwarty sezon miał parę mocnych momentów, ale jest strasznie strasznie nierówny. Mam wrażenie jakby scenarzyści złapali zadyszkę. Drepczą z kolką w boku przez większość odcinków, czasem jak trochę odsapną to trafi się taki odcinek jak z morderstwem Panzera. Lepiej niech nabiorą wiatru w żagle po tym sezonie, bo jak się taka tendencja utrzyma to może być krucho. Z taką formą nie wyobrażam sobie jak mogą dobiec do 7 sezonu.
Nawet aktorzy wydają się niekiedy zmęczeni, szczególnie w tych odc. 17-18 miałam takie wrażenie jakby grali na zwolnionych obrotach. Wątek Jane-Darcy mógłby mieć zdecydowanie więcej napięcia. No i nie wiadomo czy wątki osobiste Cho i Rigsby'ego do czegoś istotnego zmierzają. Z kolei z Lisbon nie dzieje się praktycznie nic.
:) właśnie to na pewno od słońca, ale co fakt to fakt, Simon nadal przyjemny dla oka jest :) zgadzam się z tym co napisałaś, uważam że odcinek z Penzerem jest jednym z najmocniejszych w historii Mentalisty, odcinek ze Stilesem, z Flynn tez były bardzo dobre. Jednak w tym 4 sezonie sam RJ utknął w miejscu, już ponad polowa sezonu, a my właściwie nic nowego się nie dowiedzieliśmy, no! wiemy ze żyje :) i nawet nie przeszkadzałaby mi ta nierówność w odcinkach, gdyby jednak twórcy wzięli się w garść i odsłonili więcej tajemnic, dali nam jakąś pożywkę, odnowili nasza ciekawość Red Johna...a my czekamy, czekamy i dostajemy jedynie ochłapy! Nie chce im grozić, ale lepiej niech się chociaż z finałem postarają ;)
Mi nieobecność RJ pasuje do tezy, iż RJ to Walter Mashburn. Przy wątku z Lisbon było wspomniane, że leci do Europy i Go nie będzie. No to Go/Ich nie ma :). Co do starzejącego Simona - na szczęście my też się starzejemy, więc nie ma tragedii :))). Poza tym starzeć się trzeba z godnością, a nie jak aktorzyny z Mody na Sukces...
Podoba mi się Twoja konsekwencja w podejrzewaniu Waltera Machburna :) Ja, mówiąc szczerze, nie mam swojego typu, a Walter ma wiele cech, które idealnie pasują do Red Johna i ma motywy, w sumie Patrick go lubi, widz go lubi, do tego wątek z Lisbon. Często tak bywa, że pozornie pozytywna postać okazuje się świrem, więc pożyjemy zobaczymy. Co do zmarszczek Simona, absolutnie nie wysyłam go do chirurga na botoks :) Uważam, że zmarszczki dodają uroku i zwykli śmiertelnicy niech sobie robią co chcą, ale jednak aktorzy pracują twarzą i wraz z wypełniaczami tracą ekspresje, a Moda na Sukces to doskonały przykład, zwłaszcza ta brunetka (nie pamiętam imienia aktorki ani jej postaci), która była niegdyś piękna a teraz potwór!
Co wy się tak czepiacie tej biednej Mody na Sukces? Co ona Wam zrobiła? To że każdy tam może być swoim ojcem/matką/siostrą/bratem/wujkiem, to jeszcze nie znaczy, że to zły serial. Obejrzyjcie te 343245667 odcinków i dopiero wtedy zacznijcie wydawać opinie.
Moda na Sukces skrzywdziła mnie ;p przez cały 1 i 2 rok studiów moja współlokatorka to oglądała, więc nawet jak nie chciałam zerkać to i tak widziałam jakie "straszne" rzeczy tam się dzieją! Zatem myślę, że mam uprawnienia do czepiania się :D
Ja.......nie wiedziałem. Nie wiem co napisać. Naprawdę bardzo mi przykro. Wiem, że to musiało być dla Ciebie bardzo trudne, ale.....musisz żyć dalej. Nie poddawaj się.
6 tygodni przerwy? Matko, przecież ja wszystko przez ten czas pozapominam. Nie powinni robić takich wielkich dziur między odcinkami.
Oooo przepraszam ;) wprowadziłam (chyba) wszystkich w błąd, ale to przez filmweb (bo tam sprawdziłam rozpiskę odcinków), sprawdziłam jeszcze raz na anglojęzycznych stronach i niektóre podają zupełnie inne daty, a więc 29 marca odc 19, później 5 kwietnia odc 20. 6 tyg przerwy było by podejrzane, nie? ;)
No wszystkich w błąd nie wprowadziłaś, kontrybucja z datą 29 marca 19 odcinka od wczoraj czeka w kolejce. Te daty podane, nie są za bardzo wiarygodne, źródłem do tych dat był program telewizyjny stacji cbs, aż dziw, że ktoś to zaakceptował...
Chociaż teraz tak sobie myślę.......jeśli wznowią emisje serialu 19 kwietnia z 6 ostatnimi odcinkami....hm.....
19 kwietnia - 19 odcinek
26 kwietnia - 20 odcinek
3 maja - 21 odcinek
10 maja - 22 odcinek
17 maja - 23 odcinek
czyli ostatni 24 odcinek powinien mieć premierę 24 maja, tylko że tak nie będzie, bo wszystkie seriale kończą się w 3 tygodniu maja.
Wnioski?
Dostaniemy 2-odcinkowy finał. Dziękuję, dziękuję! Jestem prawie jak Sherlock Holmes
A jeśli filmwebowa rozpiska jest zła, no to Sherlocku masz nową zagadkę do rozwikłania :P
No ciekawe, co nam zaserwują w tym roku. Zeszłoroczny finał jest chyba nie do przebicia - szczególnie z wiedzą, że nawet najmocniejszy cliffhanger mogą tak zmarnować, jak to zrobili na początku obecnego sezonu... :/
Jeśli chcą przebić finał poprzedniego sezonu jest tylko jedno wyjście - ostateczne rozwiązanie sprawy Red Johna. A na to w 4 sezonie są raczej marne szanse. W każdym razie mam nadzieję, że któraś z postaci nie okaże się znowu wtyczką RJ, bo ten motyw już robi się śmieszny. Miło by było gdyby chociaż w ostatnim odcinku tej serii pokazali jak wygląda nasłynniejszy seryjny morderca świata.
Może RJ zabije niewygodną dla PJ Darcy (w końcu to zapowiedział), co tylko potwierdzi podejrzenia FBI. W ogóle we wczorajszym odcinku ta cała Darcy wspomniała o tym, czemu RJ nie bierze na cel nikogo z ekipy CBI - my wiemy: bo to główni aktorzy serialu :). Ale tak postawione pytanie można równie dobrze traktować jak spoiler.
A ja się poczułam jakoś nieswojo, kiedy Jane z absolutną pewnością powiedział, że Darcy nie znajdzie żadnych dowodów na jego potencjalnę współpracę z RJ, bo one po prostu nie istnieją. Jeśli chodzi o RJ to dowody przestępstw pojawiają się i znikają wg jego widzimisię. To mógł być foreshadowing, że jednak znajdą jakiegoś sfarbrykowanego haka na niego. Już raz RJ mało nie wsadził Jane'a za kratki, może tym razem też spróbuje. Tylko, że wątek Patricka w więzieniu to żadna nowość.
Nawet specjalnie nie trzeba fabrykować - wystarczyłoby udowodnić, że PJ majstrował przy dowodach w sprawie z zabójstwem Panzera, o czym Darcy przecież wie. Chociaż, tak jak piszesz - więzienie to nic nowego. Jednak irytujące jest trochę, że te podejrzenia Darcy nie trzymają się kupy, gdyby wziąć pod uwagę chociażby nagranie RJ z groźbą w/c Darcy i reakcję PJ, albo np. chęć potwierdzenia tożsamości RJ przez tą niewidomą - przecież tak się nie zachowuje wspólnik. Chociaż niby zawsze tak jest z tymi serialami, że z każdym kolejnym sezonem logika trochę siada.
Poza tym znowu mamy Lisbon, która szczerzy się jak nastolata, gdy tylko PJ do Niej zadzwoni. Jak jakaś callgirl rzuca swoją, utkniętą przecież sprawę, zostawia bezradny zespół i leci do PJ. I ten młody szef CBI, który jest dla odmiany zadziwiająco uległy w/c FBI - szef takiej jednostki powinien murem stać za swoimi ludźmi. Zastanawia mnie jego postać, bo z tego co można wywnioskować z poprzedniego sezonu RJ zastawiał sidła na Hightower - stąd m.in. to morderstwo jej kochanka, wykonane rękami Todd'a Johnson'a. A po co RJ miałby to robić? Żeby zamienić ją na swojego człowieka? W takiej sytuacji Darcy znalazła sobie fatalnego sojusznika.
Co mnie zdziwiło w ostatnich odcinkach, to właśnie brak dochodzenia w sprawie zabójstwa Panzera, przecież nic się kupy nie trzyma w teorii, że mordercą był ojciec jednej z ofiar. Darcy powinna deptać Jane'owi po piętach, a wygląda, jakby się zajmowała pracą w FBI hobbystycznie. A co do domniemanej współpracy PJ z RJ, masz całkowitą rację, po co w tajemnicy Jane ciągnąłby niewidomą do kostnicy...
Co do Hightower, to trudno powiedzieć, czy morderstwo jej kochanka było celowe czy przypadkowe. Johnson był seryjnym mordercą policjantów i działał chyba w dużym stopniu na własną rękę. A ten nieszczęsny romans Hightower chyba miała przed objęciem stanowiska - tak mi się wydaje. Chociaż możliwe, że miało to na celu wpechnięcie swojego człowieka na stołek. W Mentaliście coraz trudniej stawiać jakiekolwiek teorie nt. fabuły, bo Red John osiągnął taki poziom wszechmocy, że nie wiadomo zupełnie, co może a czego nie może i co jest realistyczne, a co nie jest. :/
Podobnie zresztą było z prowadzeniem wewnętrznego śledztwa po podpaleniu Johnsona w siedzibie CBI, a odpowiedniej procedury zabrakło wcześniej w przypadku otrucia sekretarki Bosco, a przecież to też był inside job ;). Co do Johnsona to pamiętam, że on zasugerował jakieś większy sens swoich działań:
TJ: You say that only because you don't see the whole big picture. (..) It would blow... your... mind.
Narobiło się ostatnio tyle wątków, że scenarzyści mają spore możliwości manewru, tylko o oryginalność coraz trudniej.
Podoba mi się dyskusja, którą wprowadziliście (Ty i Milkaway) odnośnie agentki Darcy. Moim zdaniem sam pomysł podejrzewania Patricka, że współpracuje z Red Johnem jest dość głupiutki, a Darcy nie jest zbyt wiarygodna jako agentka FBI (skoro wpada na takie głupiutkie pomysły, zamiast poważnie zająć się sprawą Penzera). Na "chłopski rozum" kto o zdrowych zmysłach pomyślałby, że Jane po całej swojej osobistej tragedii, wszystkim co przeszedł, wszystkim czemu podporządkował cale swoje teraźniejsze życie (zabicie RJ), okazuje się jednak być współpracownikiem Red John'a. Jaki Jane musiałby mieć slaby charakter, żeby dać się podporządkować RJohnowi, a chyba zarówno Wainwright jak i Darcy chyba już zdążyli zauważyć, że Jane ma problemy z podporządkowywaniem się czemukolwiek i komukolwiek i ma swój rozum. Myślę, że prawdopodobne jest, że Jane i Darcy będą się teraz bawić w kotka i myszkę, a skończy się to tak, że Darcy zostanie zamordowana przez RJ...no chyba że się mylę i wyniknie z tego coś więcej. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że Jane idzie po raz kolejny do więzienia!
Pomysł wydaje się być głupi, ale z drugiej strony scenarzyści skądinąd odnieśli się tylko do popularnej teorii spiskowej niektórych widzów, iż PJ=RJ. Ale zrobili to w dość infantylny sposób, akurat z perspektywy Darcy nie widać logicznych przesłanek do takich podejrzeń. Naiwne jest też to, jak ona od razu przechodzi od swoich osobistych podejrzeń do stanowiska całego FBI, i jeszcze kooptowania szefa CBI. Jakby jedna agentka uosabiała całą instytucję FBI. Poza tym cały proces dochodzenia Darcy do wniosku iż PJ jest socjopatą w zasadzie przedstawiono trochę tak, jakby ona mówiąc kolokwialnie - strzeliła focha za ten trik, który na Niej popełnił (cała ta historia z siostrą i niezbyt przyjemna analiza Jej osoby). Straszne naiwne. Może chociaż ten wątek jakoś się sympatycznie rozkręci bo akurat nie można zaprzeczyć, że cała ta sytuacja może mieć ciekawe zamknięcie (mimo słabych fundamentów).
Też myślę, że zachowanie Darcy wynikło z obrazy jej ambicji. To jak dla mnie głupi i naiwny powód podejrzeń, na dodatek Wainwright od razu postanowił się podlizać FBI i spełnić jej wolę, widać brak doświadczenia.
I ten brak logicznego myślenia: jak facet po stracie dwóch bliskich mu osób postanawia być wspólnikiem ich mordercy?
Samo morderstwo rodziny Patricka jeszcze dałoby się pogodzić z teorią współpracy z RJ. Jane mógłby być socjopatą w stylu faceta, którego zamordował w finale 3 sezonu, i jego żony. Sama Darcy, a Wainwright zresztą też, uważa go za psychopatę, oboje to powiedzieli, więc to akurat się z niczym nie kłóci. Kłóci się za to z podejrzeniami Darcy chłopski rozum. :)
Wainwrighta już od paru dobrych odcinków nie mogę rozgryźć. Ma wahania nastrojów, jest niepewny siebie, dziwnie potulny. Wyjaśnienia są dwa:
a) jakieś konszachty z RJ,
b) praca na czele CBI go psychicznie przerasta.
W końcu to jeszcze młodziak. Na początku wydawał się postacią bardziej zdecydowaną i energiczną, teraz jakby uszło z niego powietrze.
@creep_ Zgadzam się z każdym słowem Twojej wypowiedzi. Rzeczywiście wyglądało na to, że Darcy uniosła się emocjonalnie z powodu tego, co powiedział Jane i chyba umknęło jej drugie dno. Albo to obrażona duma, albo Darcy jest po prostu słaba w czytaniu ludzi, bo nie zauważyła,że Jane mówił w gruncie rzeczy o sobie samym - nie pamiętam już słowo w słowo, ale mówił o poczuciu winy i szukaniu odkupienia.
Dokładnie - PJ mówił też o sobie, co zresztą często mu się w takich sytuacjach zdarza, dlatego była to dosyć surowa ocena. Widać Darcy jest mało empatyczną postacią i nie zrozumiała, że w zasadzie mają ten sam problem. Ciekawe co teraz Darcy zrobi, dotąd poznaliśmy ją z perspektywy przyczajającej się, rozpoznającej PJ agentki, teraz musi przystąpić do jakiegoś działania, skoro tezę już postawiła.
Wainwright jest strasznie nijaki, zwłaszcza względem poprzedników, no ale jakiś pomysł na Niego musi być, zobaczymy. Ciężko jest mi sobie wyobrazić, że może się on jakoś ciekawie rozwinąć, w sumie nie pasuje na wspólnika RJ, chociaż widzimy, że potrafi być dwulicowy. Na razie zachowuje się jak totalna 'ofiara', więc może równie dobrze zostać ofiarą RJ. Darcy też prosi się o uśmiercenie, ale z drugiej strony, gdyby RJ ją zabił, to już nie byłaby sprawa dla CBI, a w końcu serial jest o CBI. Więcej agentów FBI tu nie potrzeba, więc może Wainwright? Poza tym to byłby kolejny argument dla Darcy.
To prawda Luther Wainwright to trudna do rozgryzienia postać, choć na początku ciekawie się zapowiadał. Wszyscy dotychczasowi szefowie CBI byli bardziej wyraziści i z charakterem, wszystkie brudy prali na swoim podwórku. Może to faktycznie dlatego, że jest młody, stanowisko go przerasta i traci pewność siebie. Od początku miał coś do Patricka i uważa go za socjopate, wiec widocznie mu na ręke, że Darcy uważa tak samo. Dziwnie się zachowuje, jednak jakby okazal się kolejną wtyką Red Johna to też bylaby to powtórka z rozrywki (chyba, że rozwiązaliby to w jakiś ciekawszy sposób niż Wainwright-wtyka, ktoś go zabija, on w ostatniej chwili mruknie coś o RJ albo nie powie nic i prowadzi nas to do nikąd! ) Zgadzam się też, co do tego że Darcy uniosła się dumą, co tylko potwierdza jej brak profesjonalizmu. FBI w Mentaliście wydaje się mieć słabych agentów, jak nie O'loughlin (pomagier seryjnego zabójcy) to Darcy (choć nie mówie hop ) ;) Jeśli Wainwright nie ma nic wspólnego z RJ to też myślę, że wraz z Darcy proszą się o śmierć ;)
Nie wsadzi, bo Jane w więzieniu to żadna nowość. No i nie ma się co oszukiwać, RJ chyba naprawdę się świetnie bawi z Patrickiem, więc po co miałby próbować to zakończyć? Ostatecznie ci dwaj panowie będą kiedyś musieli przystąpić do finałowego pojedynku w którym oczywiście zły Red John przegra i zginie, ale to nie stanie się jeszcze w tym sezonie.
Stosujesz ciekawą terminologię - cliffhanger, foreshadowing, wcześniej february sweeps. Miło wzbogacić trochę zasoby języka angielskiego (i nie tylko) w tym kierunku, można troszkę poszerzyć horyzonty, toteż zwracam na to uwagę i dziękuję ;]
You're welcome. :) Filmweb to jedyne polskojęzyczne forum, które nawiedzam, więc siłą rzeczy niektóre trudno przetłumaczalne pojęcia cisną mi się na język.
It's always pleasant and efficient to mix entertainment with some kind of education, dlatego droga młodzieży nie oglądajcie seriali z polskim lektorem! Niech Wam dysk padnie, jeśli tak robicie. Nie, nie, nie i jeszcze raz: NIE! Pamiętajcie, że Simon poza miłą aparycją, ma też przyjemny głos, który się nie starzeje ;-)