co za beznadziejna aktorka gdyby zamiast niej dali kogos normalnego serial byłby rewelacyjny
A ja wręcz odwrotnie, dzięki temu serialowi w końcu ją polubiłam. Nie szaleję za nią ale zaczęłam doceniać jako aktorkę.
Zgadzam się, że to beznadziejna aktorka, nie zgadzam się, że z inną aktorką serial byłby rewelacyjny.
Ja w tym serialu dostrzegłem w niej piękną kobietę w końcu :). Ale faktycznie jej kreacja zamkniętej w sobie agentki trochę ssie.
Mnie też ona nie drażni. Zdziwiło mnie że tyle osób jej nie trawi. Nie jest z nią tak źle. :)
Nawet ją lubię, choć faktycznie gra trzema minami, a przecież Tunney filmografię ma ładną.
A ja ją lubię i jako aktorkę ogólnie i jako bohaterkę w serialu Mentalista.
Trochę się zdziwiłam że tyle jest krytyki.
Jako aktorka może być, ale nie lubie jej postaci, ale mnie ostatnio nawet postać Patrica drażni :P W sumie ten serial oglądam tylko dla Cho, Van Pelt i Rigsby'ego. Zabawni są :D
Tą trójkę uwielbiam!
Chociaż Patricka lubię, głównie za to szczerzenie zębów i chyba już stały monolog o tym, że "there's no such thing as medium" czy cos w tym guscie. Też mi się podoba, że wiadomo, gdzie jest Jane na służbie: na kanapie :P
mnie ta pani w ogóle nie przeszkadza :) ogólnie lubię całą tę ekipę; Jane ma ten swój pogodny uśmieszek :) a co do Cho i Rigsby'ego ostatnio rozbawiło mnie to:
Hey, what's with Hicks calling me Bert?
I'm sure I don't know.
It's Bert, like the muppet.
It's just a stupid nickname.|It doesn't mean anything.
Bosco's team calls us Bert and Ernie.
You knew that, and you|didn't say anything?
It would bother you.
It doesn't bother you?|- No.
Why not? Ernie's the|clever, handsome one.