"The Mist" to serial, który swą premierę miał na początku wakacyjnej przerwy 2017 roku. Ta 10-cio odcinkowa produkcja opowiada o grupce ludzi uwięzionych w różnych lokalizacjach małego miasteczka, które niespodziewanie okrywa tajemnicza mgła. Nie wiem jak było w powieści S.Kinga, ale w filmie ,,Mgła" z 2007 roku z...
Nie spodziewam się zbyt wiele po serialach ale ten to kompletne dno...Ktoś dalej nieudolnie na nazwisku Kinga się wozi i najgorsze że za jago wiedzą.Ale jak nie wiadomo o co chodzi chodzi o pieniądze,wiedzieć nie zaszkodzi....
Ten serial to najwieksze nieporozumienie szkoda slow. Fabula i gra aktorska na poziomie amatorszczyzny. Ten serial nie powinien w ogole powstac. Unikac go jak ognia!!!
ktoś może się orientuje, czy jakaś grupa zajmuje się tłumaczeniem i można dostać w miarę na bieżąco napisy?niby grupahatak tłumaczy, ale na czwarty odcinek już tydzień czekania, więc wygląda to trochę jakby porzuci tłumaczenie....
jak narazie szalu nie ma takie jakies srednie to nicby cos si e zaczelo dziac ale tak jakos dziwnie sie to oglada moze przez to ze nie zadnej fajnej postaci ,zobacze co dalej los pokaze moze dotrfam do konca ,w sumietylko 10 odcinkow
To jest pierwszy obejrzany przeze mnie serial/film, gdzie nie było mi szkoda żadnego bohatera i nad niczyją śmiercią bym nie płakała. Wszyscy byli wkurzający do granic możliwości.
...odsłona stylu życia środowiska LGTB, że są momenty gdy odwracałem wzrok z zażenowania. Autorzy serialu byli bardzo skupieni na tym aspekcie, tak bardzo, że wiele innych składowych wypadło źle.
Ciężko się ten twór ogląda i jako miłośnik prozy Kinga (może nie zadeklarowany fan, ale na pewno parę jego patentów...
Raport Mniejszości, The Mist, CSI... ile jeszcze powstanie słabych seriali na podstawie dobrego filmu?
A sorki, CSI nie jest na podstawie filmu, ale jest słabe.
Pierwsze odcinki nie zachwyciły mnie, oglądałam bardzie z powodu, że to adaptacja powieści Stephena Kinga oraz, że to moje ulubione gatunki filmowe.
Jednakże przełom nastąpił w połowie serialu i z czystym sumieniem mogę polecić sympatykom obu gatunków!
Wiedziałem, że robienie seriali na podstawie książki, lub filmu to często trudna sprawa. Ale takiej żenady dawno nie widziałem. Zero związku z oryginałem. Drewniana gra aktorska. Nuda. Jakies wątki spiskowe (chemitrails). Niepotrzebny wątek homo (ale teraz taka moda). Nie polecam. Palce sobie odgryzłem oglądając. A...