Trzeci odcinek znów nie porywa. Tematyka jest wybitnie "hamerykańska" (osobiście najbardziej cenię te bardziej "uniwersalne" epizody), mało dowcipów, mało dzieciaków - odcinek "należy" do Kenny'ego, choć i on nie ma w nim tak dużego udziału, jakby się chciało. Końcówka bardzo niemrawa, właściwie powtórzenie finału epizodu pierwszego z tego sezonu. Główna historyjka pozostawiona właściwie bez rozwiązania, co zapewne ma związek z ciągłością wydarzeń obecną w tym sezonie - zgaduję, że temat SoDoSoPa będzie przewijał się w kolejnych odcinkach i być może nawet znajdzie wreszcie konkretny finał. Nie podoba mi się to, oj nie. Daję 6/10 za kilka sprytnych przemyconych w dialogach spostrzeżeń (najlepsze teksty odcinka należą do ojca Kenny'ego), poza tym - jeden ze słabszych odcinków w dziejach serialu.
Jezeli o mnie chodzi to odcinek podobal mi sie troche bardziej niz pierwszy ale o wiele mniej niz drugi. Dowcipow rzeczywiscie malo i to glowny minus. Poza tym chcialem troche wiecej kenny'ego. Na plus wlasciciel City Wok i rodzina Kennyego. Randy i reszta jacys tacy nudni... "reklamy Sodosopa wcisniete nie wiem po co, tylko jedna spowodowala ze sie usmiechnalem ( apartamenty w domu kenny'ego i awanturujacy sie rodzice)> Ladna byla jeszcze scena z Kennym dajacym lalke siostrze. Ogolnie odcinkowi dalbym 6,5/10
Na razie moje oceny prezentuja sie tak:
Stunning & Brave - 5,5/10
Where My Country Gone - 10/10
The City part of Twon - 6,5/10
czyli poza 19x02 szalenstwa nie ma. Oby kolejne odcinki byly lepsze bo jak na razie sezon dosyc przecietny, zeby nie powiedziec slaby...
A dla mnie odcinek był tragiczny, ani razu się nie uśmiechnąłem, wątek właściciela City Wok to okropność - sceny z jego udziałem były po prostu żenujące, "go go child labor force", to takie na siłę. Do tego długie i nudne reklamy tych lokali, zapychanie czasu antenowego. I sama treść odcinka nie była ciekawa, epizod o niczym. Jeszcze nigdy South Park tak mnie nie rozczarował jak w tym sezonie.
Najbardziej mnie smuci że akurat z Randy'ego zrobili PC Bro, to praktycznie z automatu oznacza, że nie dadzą mu w tym sezonie zbyt ciekawych scenariuszy. A przecież Randy to najlepsza postać obok Cartmana.
Jak zawsze lubię Randy'ego to w tym sezonie jak się pojawia to najchętniej bym przewiną, po nim bardziej bym się spodziewał akcji w której zacząłby podkopywać PP tak aby ich zniszczyć od środka.... Może tak to się zakończy.
Mi się wydaje że te wszystkie postępowe pomysły w pewnym momencie runą, ojjj przydałby się jakiś odcinek z kosmitami albo kraboludziami. :)
Może się na koniec sezonu okaże, że PC Bros to kraboludzie, którzy za pomocą politycznej poprawności chcą opanować świat, ale zbytnio na to nie liczę :/