PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=94331}

Miasteczko South Park

South Park
1997 -
7,9 80 tys. ocen
7,9 10 1 80290
7,6 25 krytyków
Miasteczko South Park
powrót do forum serialu Miasteczko South Park

Po pierwsze - WOW, pierwszy od niepamietnych czasów odcinek bez jakiejkolwiek polityki, moralizatorstwa czy parodii, skupiony w South Parkowy sposób na postaciach i ich zwariowanych przygodach :D Brawo, po raz pierwszy w tym sezonie poczułem się NAPRAWDĘ jak oglądając odcinek z 11 czy 12 sezonu, i za ten klimat bardzo duży plus.


Mimo tego, I mimo powrotu Kenny'ego...

Dlaczego ZNOWU Randy? :( W ostatnich latach jego odcinki poza nielicznymi wyjątkami były naprawdę dość przeciętne, a czasami nawet to on zdawał się ciągnąć je w dół. Dawniej lubiłem ta postać, ale teraz to jest już naprawdę pchanie go na sile. Wystarczy spojrzeć na ten sezon - na zaledwie 3 odcinki 2 są zdominowane przez Randy'ego. Na dodatek jedyny odcinek nie o nim również był tak naprawdę o postaciach pobocznych...

Sam odcinek (szczególnie jak na "nowy" odcinek o Randy'm) nie był zły. Nie był to co prawda poziom "put it down" , ale mimo tego o wiele lepiej wypada na tle premiery sezonu. Z głównego wątku spodobał mi się rdzennych Amerykanin zakochany w Randy'm ( scena w której Randy przebrany za Kolumba) wyrzuca go z domu zmiotla :D podobnie reakcja Marsha na wiadomosc o dosłownym byciu Neandertalczykiem.

Podobnie dobrze prezentowała się fabuła czwórki głównych dzieciakow - problem w tym że Stan, Kyle Kenny i Cartman tkwił tylko w cieniu Randy'ego. I choć wiem, że ich fabuła była tylko uzupełnieniem tej starszego Marsha, czuję się rozczarowany, zwłaszcza że Stana i Kenny'ego ledwo widzielismy w żeszlym sezonie. Ale rozwalił mnie chłopaki w maskach zwierząt, sam nie wiem czemu.

Ogólnie - odcinek OK. W zasadzie, gdyby ktoś poprosił mnie o wskazanie dobrego - nie świetnego, nie słabego, nie przecietnego- I tylko dobrego odcinka tego serialu, chyba postawił bym na ten epizod. Trochę się posmialem, trochę klimat przypomniał mi starsze sezony. I tyle. Przy re-watchu po zakończeniu sezonu nie będę w żadnym razie pomijal tego odcinka (jak nieszczęsnej premiery) ale też nie będę szczególnie czekał, by wreszcie do niego dojść i obejrzeć jeszcze raz.

6,5/10,
byłoby 7 gdyby obie fabuły były względem siebie bardziej... Proporcjonalne. Zwłaszcza że znając obecne podejście twórców może trochę potrwać nim znów ujrzymy Stana, Kyle'a Kenny'ego I Cartmana jako paczkę :(

ocenił(a) serial na 10
Rexus88

Randy i Indianin- naprawdę spoko,,można się było posmiac. Mimo iz Randy jest ciekawą postacią, ja naprawdę chcę więcej Cartmana i spółki. :-C Odcinek spoko,tak z 7/10 Szkoda,że na kolejny trzeba czekać aż 2 tygodnie.

Rexus88

Radny się kończy... ciągle gra idiotę, a potem naglę wielki mędrzec... Równie dobrze Homer Simpson mógłby co jakiś czas uczyć matematyki w liceum.

użytkownik usunięty
Rexus88

Dla mnie odcinek 10/10, ale naprawdę uważasz, że nie było jakiejkolwiek polityki?

Cóż, nic politycznego nie zauważyłem (no może poza tym że Randy demolujący statuę Kolumba mogł być nawiązaniem do żądań usunięcia pomnikow konfederatów)

użytkownik usunięty
Rexus88

Nie, ten odcinek wyśmiewa SJWs (lewaki w USA) którzy naprawdę mają problem z dniem Kolumba, bo to niby symbol ludobójstwa na Indianach, nienawidzą białych ludzi, robią testy dna, żeby znaleźć sobie jakichś przodków, którzy byli ofiarami opresji, chodzą do mediów robić protesty o takie bzdury, itd.
I wyśmiał ich hipokryzję, Randy wcześniej nie miał problemu z Kolumbem, wykorzystał Indianina do swoich celów itd.