Wiecie co, zabawnie było zobaczyć tatę Buttersa dającego szlaban Putinowi, Marka Zuckerberga przedostającego się przez barykadę do miasta, czy powrót Proffesora Chaosa...

Jednak temu odcinkowi brakowało jakiegoś klimatu, który miały poprzednie odcinki o Szopie. Przede wszystkim samych "Szopa i Przyjaciół" było za mało, a jak już się pojawiali to nie robili nic. (No, rzecz jasna poza pobiciem Zuckerberga na koniec odcinka). Natomiast Sam Mark Zuckerberg zdawał się być wciśnięty na siłę, i serio irytował. Kompletnie nie rozumiem też o co wprowadzali Heidi na jedną, niepotrzebną scenę, która trwała jakieś pół minuty. Największy minus dla mnie to jednak użycie w odcinku scen z trailera gry sprzed... 2 lat. Znaczy co, pnowie Matt i Trey aż tak się rozleniwili, że mając dwa tygodnie czasu nie potrafili w pełni dokończyć odcinka? Ja rozumiem, że ten odcinek miał być wrowadzeniem do najnowszej gry, ale wystarczyłaby jedna scena pod koniec odcinka, zresztą niekoiecznie wyrwana z gry. Odcinek 17x09 miał na koniec świetną, 5- sekundową "reklamę" kijka prawdy, i to wystarczyło.

Nie jest to odcinek tak słaby, jak premiera sezonu,parę razy przynajmniej się pośmialem, ale jest po prostu nijaki. Zuckerberg męczy, twórcy chyba sami nie wiedzieli co chcą zrobić z chłopakami... Oby poziom gry byŁ wyższy.

6/10 z niewielkim plusem za scenę w Rosji.