.. i zdaje sobie sprawe, ze bylo juz duzo tematow nt ulubionej postaci itd, ale teraz po nagminnym ogladaniu nie moge sie nadziwic glupoty Cartmana, Buttersa bardzo lubie, ale chyba najbardziej gniecie mnie mimo wszystko Randy Marsh :O. Po prostu jego wejscia i sytuacje sa niesamowite. A u Was jak to wyglada?
Btw porownywanie SP do wladców much to jakas kurwa żenada..
Randy to moj ulubiony ojciec ... bede sie na nim wzorowal wychowujac syna :D poprostu taki stary jest cool i na czasie :]
Co do Cartmana << to jest geniusz ... jego cechy przywodcze i ogromny potencjal jest tylko w czesci wykorzystywany w SP ... uwielbiam go
A co do Leopolda Stotcha no coz ... jest pierdola i naiwniakiem ale slodkim i chyba kazdy za to go kocha :D
No chyba nie ma tam postaci ktorej bym nie lubil :D nawet te co dawno juz odeszly byly fajne i brakuje mi ich troche np. Missis Craptree
kurka nie ma tutaj edycji ale CRAP
Ps chcialem dodac ze all sezony mam na dysku i nieraz sobie cos zarzuce aby poprawic sobie humor
Randy pracujący w Wall-Mart, Randy obcinający rękę "Stanowi z przyszłości", Randy klepiący się na meczach małej ligi baseballa, Randy wybierający się ratować chłopaków przed efektem cieplarnianym, wreszcie Randy w kole fortuny........i wiele wiele innych.......święta racja
btw. nie mniej święta racja numer 2 - trza wypowiedzieć wojnę na wyniszczenie matołom, którzy porównują South Park do tego tam czegoś....