Każdy sezon ma zarówno mocniejsze jak i słabsze odcinki.
Ale mój ulubiony to chyba 11.
Co do sezonu 11 to odcinek 9 - More Crap jest straszny!
Jedyny, którego nie oglądnęłam w całości.
Sama nie wiem dlaczego akurat on mnie tak obrzydza ;/ w końcu humor South Parku zazwyczaj jest na podobnym poziomie, a ogólnie bardzo mi się podoba. Jednak More Crap - sucks!
Btw Nie lubię też odcinków z Terrencem & Philipem.
Zauważyłam, że łatwiej mi wymienić te które NIE lubię, a nie te które mi się podobają ( ponieważ jest ich zdecydowanie więcej ) :D
zdecydowanie najlepszy jest 13 ;)
ale z drugiej strony jednym z najlepszych odcinkow jest scott tennorman must die i i o urodzinach szatana ale trudno mi powiedziec z ktorych to bylo sezonow
Masz na myśli odcinek o narodzinach antychrysta w czasie świąt ? To bodajże ostatni odcinek 8 sezonu.
nie ;p chodzi mi o odcinek w ktorym szatan robi impreze urodzinowa ktora miala byc parodia "super sweet 16" i w tym odcinku szatan chcial lamborgini albo ferrari jako tort a dostal chyba corolle ^^
To był odcinek "Hell on Earth" 10-ego sezonu. Też niezły, ale mój ulubiony to "Ring" - 13 sezon, to było o pierścieniach czystości Disneya.
jak dla mnie 14 miażdzy. Odcinek z legalną marihuaną, tomem cruisem pakującym krówki, insheeption,...dla mnie mistrzowskie