Witam, jako że minęło sporo czasu od kiedy serial oglądałem, i nie mogę sobie przypomnieć czy w serialu jest wyjaśnione kim dla Coopera była Diane ?
Diane is the mysterious woman Dale Cooper addresses all of his tapes to. She is never seen and is possibly Dale's colleague or housewife. Some fans theorize that she doesn't even exist and is Cooper's way of coping with the loss of Caroline.
Best explanation is that Diane is Cooper's secretary at the FBI. Every time he fills a whole tape he mails it to her and she transcribes it, takes notes, etc. We see him greet her in the office in the movie (FWWM) but even then we don't actually see her.
podoba mi się opcja, że Cooper ją po prostu wymyślił, fizycznie Diane jako osoba nie istniała.
W serialu nie zostało to wyjaśnione.
Myslalam, ze moze Cooper ja wymyślił - jednak był odcinek, w ktorym dziekuje on za przysłanie zatyczek do uszu.
Jeżeli wymyślił sobie Diane, równie dobrze mógł wymyślić sobie, że przysłała mu zatyczki :)
Ja obstawiam że Diane, była czymś w rodzaju pamiętnika a nie realną osobą.
Nie wykluczam tego, jednak mysle, ze Diane byla kims w rodzaju sekretarki. Cooper był ekscentryczny i lekko szalony, ale nie bylo podstaw aby sadzic ze ma urojenia. Miał wizje i znaczace sny jednak odróżniał je od rzeczywistości.
Lynch zostawia nam tyle nierozwiazanych zagadek, ze trudno z pewnością o czyms mówić.
Ja jestem zwolennikiem tezy że Diane to imię dyktafonu. Tak jest zabawniej ;)
Tak, myślę, że Cooper był zupełnie zdrowy psychicznie, takie było chyba zamierzenie, a jego wizje były czymś odrębnym, to nie urojenia, a takie, hm.... realne sygnały z Czarnej Chaty. Też myślę, że Diane była jego sekretarką.
Diane mu nie przysłała tylko dostał w hotelu ;) oglądałem wczoraj ten odc Panno Bounty xd
Ja właśnie w tej chwili oglądam ten odcinek i Cooper mówi do dyktafonu "otrzymane dziś zatyczki do uszu mogą mi się już nie przydać". Nie powiedział skąd je dokładnie ma.
Dla mnie tak samo. Snulam teorie ze tak zwyczajnie zraca sie do dyktafonu, bo w ten sposob mu wygodniej mowic. Teraz ogladajac 3 sezon wszystko sie wyjsnilo
Po 1) jak już ktoś zauważył Cooper prosił Diane o zatyczki do uszu
Po 2) w pierwszym odcinku pilotowym, gdy Cooper wjeżdża do Twin Peaks, w trakcie jazdy nagrywa swoje bzdety i wspomina do Diane że jadł gdzieś tuńczyka na śniadanie i kawałek ciasta wiśniowego i że jej poleca jak będzie w pobliżu czegoś tam.
myślę że w serialu było trochę takich nawiązań ale człowiek się nie zastanawia nad tym :)
http://www.gbnet.net/twinpeaks/twinpeaks-cast-0.html
'Diane' jest wymieniona w obsadzie. Co to może oznaczać? Że rzeczywiście była jakąś prawdziwą osobą?
Przeczytajcie autobiografie Coopera - "My life - my tapes", (polska wersja dostepna w necie), tam jest odpowiedz. Wynika z niej, ze Diane jest rzeczywiscie jeg sekretarka. A w scenach wycietych z FWWM podobno pokazala sie fizycznie...
Ooo... wow. Wiesz może gdzie można obejrzeć te sceny wycięte? :3. Taaak.... jak dorwę się do tej autobiografii... tylko ją zdobyć, hmmm
Ja swojego czasu sciagnalem ja (po polsku) ze strony Lynchland. Jest tam tez m.in. sekretny dziennik Laury Palmer. Co do wycietych scen - chyba nie mozna ich nigdzie obejrzec, nawet na wydaniu DVD w USA, co fani glosno oprotestowali. Ale w sieci jest dostepna lista tych scen.
W "Missing Pieces" jest krótka scena, która w pewien sposób odnosi się do pytania z wątku. Cooper stoi w drzwiach jakiegoś pomieszczenia w gmachu FBI w Filadelfii i... mówi do Diane, która powinna się w nim znajdować, choć nie widzimy jej, ani nie słyszymy. A zatem raczej nie jest to dyktafon, czy pamiętnik - choć "Diane" brzmi jak "diary" ;) A więc? Jakieś pomysły? Moim zdaniem nie jest to żadna osoba, chyba że pomnik lub obraz na ścianie.
moim zdaniem jest to jego sekretarka. W pierwszych odcinkach pierwszego sezonu Cooper mówi, że potrzebuje jakieś zatyczki do uczu, bo nie może spać przez śpiewających Skandynawów. Później mówi, że te zatyczki dotarły, ale Ci Skandynawowie się już wyprowadzili i nie były potrzebne.
Tak więc to była osoba, pytanie tylko jak ona się o tym dowiedziała, skoro on to nagrywał tylko na swój dyktafon, a nie mówił tego przez telefon. W kazdym razie nie wszystko musi być pokazane, część robi się automatycznie ;)
ciężko dywagować, by w dobie dyktafonu a nie laptopa, ktoś nagrywał swoje przemyślenia i wysyłał je tej drugiej osobie celem analizy, czy burzy mózgów. chyba faktycznie łatwiej jest stwierdzić, że D.C. nagrywał swoje przemyślenia celem późniejszej analizy lub w formie pamiętnika, typu "tu byłem wczoraj, jadłem to i tamto. jakbym jutro zginął, macie zatem poszlakę".
W "Missing Pieces" moim zdaniem jednoznacznie zostaje wyjaśnione, że Diane to jednak osoba, zapewne jego sekretarka. Choć nie widać jej fizycznie.
nie masz racji na 100%, przecież Cooper w I sezonie prosi Diane do dyktafonu o zatyczki do uszu i je dostaje po jakimś czasie, więc ktoś te wiadomości odbiera, zagadką zostaje jak oni to przesyłają na bieżąco w technologii z lat 80-tych