po co te durne wątki z firankami czy norwegami ? Do wycięcia. I co chwila wtrącanie o żarciu lub kawie, najbardziej denerwuje w tym Cooper.
Oglądam i mnie to jakoś nie zachwyca. Swoje lata ma więc to może dlatego, ale oglądalem ostatnio serial "Dochodzenie" i wciągnął mnie zdecydowanie bardziej. Obejrze do końca i na pewno dam znać jak to wygląda no ale jak mówie pierwszy sezon nie zachwyca.
Również jestem zdania, że jeśli ktoś twierdzi, że np. wątek norwegów jest durny i do wycięcia, kompletnie nie wyczuwa klimatu serialu lub ogląda go bardzo pobieżnie. Może też jest zbyt przyzwyczajony do seriali pokroju superprodukcji hbo i innych wielkich stacji.
Mnie jakoś serial nie powalił na kolana, nie wiem, może nie czuję do końca klimatu Davida Lyncha, albo po prostu za bardzo się nastawiłem a dostałem z goła co innego, niż oczekiwałem. Aczkolwiek rozumiem ludzi, którzy dają serialowi najwyższe noty, bowiem faktycznie serial jest bardzo oryginalny, nieprzewidywalny i ambitny. Mnie jednak po pierwszym dynamicznym sezonie - trochę znudził drugi. Na moją ocenę miał też fakt zakończenia serialu - nie wiem, czy nie mieli pomysłu, czy jest to zabawa Lyncha z widzem. Zresztą serial to swoista zabawa konwencją. Bardzo podobały mi się serialowe postacie, dość mocno zarysowane i niepowtarzalne ( moi ulubieńcy to Cooper, Lucy i sam Lynch w roli głuchego) Reasumując dla mnie serial jest niezły, nie sposób go obiektywnie rzecz biorąc nie docenić.
Mnie ten serial osobiście bardziej sie podobał niż np:
The Wire , Sopranos, Dexter, Breaking Bad, Zakazane imperium, Walking dead, Tudors, Spartacus, The Borgias.
Równie mocno co Twin peaks jedynie się mi podobało swego czasu Robin of Sherwood, Rzym, a obecnie Gra o tron :)
Kończe sezon drugi i nadal uważam, że Twin Peaks nie powala. Dokończe, bo dokończe, ale trochę się już męcze tym serialem. Sopranos to zdecydowanie lepszy serial. Jest zupełnie o czym innym, ale tam obejrzałem 6 sezonów w bodajże 4 dni - tak mnie wciągnęło.
zaskoczyło mnie to, że denerwują Cie wzmianki o kawie i jedzeniu. mnie własnie tym urzekł Cooper, swoją prostotą, życzliwością i radością z wszystkiego co napotka. Cooper i jego zachwyt miasteczkiem i wszystkimi jego elementami nadaje swoisty charakter tego serialu. mogłabym o nim pisać nieskończoność ale tak jak ktoś napisał wcześniej uwielbiam sposób w jaki przerysowane są postacie i sytuacje. Cała seria naszpikowana jest też niesamowitą symboliką. . I właśnie jego atutem jest to że wydaje sie taki spokojny, jest dużo pobocznych wątków, bo pokazuje w miarę prawdziwe życie, daje nam poznać wszystkich bohaterów dokładnie. Dla mnie ten serial to arcydzieło