Dzień Dobry!
Mam na imię Michał z Poznania. Interesuje się filmami, lubię dużo oglądać Lyncha, bo jest
eklektyczny. Zaskoczyły mnie w tym serialu, różne ciekawe elementy scenografii. Obraz, jest
przesycony metaforycznym przekazem. Do dzisiaj zastanawiam się nad celem wielkiego posągu
3 metrowego Ramzesa w pokoju Eda ze stacji benzynowej. Ten szokujący monument dał mi do
myślenia. Zastanawiam się nad monoteistycznym przesłaniem za którym stoi ten posąg. Druga
ciekawa sprawa, to kobieta z pieńkiem. Pieniek w ręku kobiety wyjątkowo przewrotnie imitował
niemowlę. Czy wy też uważacie, że to alegoryczny przekaz niemego krzyku rozpaczy, matki która
utraciła dziecko? No i oczywiście kolejny element, który dał mi dużo do myślenia, to głowa
jelenia w scenie z kasetką pełną pieniędzy, czy nie jest to próba poruszenia problematyki walki
rozbuchanego kapitalizmu z Matką naturą??
Czekam na komenty
Pozdrawiam
P.S
Na razie jestem po obejrzeniu pilota ale nie mogłem się powstrzymać żeby coś napisać!!!
chlopie, w TP jest wiele rzeczy ,które mozna by wziąc pod lupę, ale to, o co pytasz, to po prostu zwykle dekoracje... A juz z tą matką naturą to pojechales na calego... Jesli dalej bedziesz podazac tym tropem, zaczniesz zastanawiac się nad kolorami krawatów bohaterow lub poziomem zanieczyszczenia wodospadu przy Great Northern...