W nocy, kiedy Bobby i Mike spotykają się z Leo w lesie na wymianie kase za dragi, w pewnym momencie za
drzewem pojawia się jakaś postać, na którą chłopaki zwrócili uwagę.
Znają fabułę, mógłby to być Ben Horne albo Hank.
Ale Ben w tym czasie jechał z bratem Jerrym do Jednookiego Jacka, a Hank siedzi w więzieniu...
Więc kto to mógł być ?
Jakiś koleś, którego Leo wynajął na wypadek gdyby któryś z chłopaków próbował kozaczyć -- Mike wziął nóż do ewentualnej walki z Leo, ale na widok tego gościa przeszła mu ochota do jego użycia.
Ewentualnie przychodzi mi do głowy Bernard Renault, najmłodszy z braci, ten kędzierzawy grubasek zabity później przez Leo.
Tak czy inaczej nie ma to znaczenia dla fabuły.