Ja nigdy jakims wielkim fanem tego serialu nie bylem - ale lubilem go ogladac - sęk w tym ze nigdy nie udalo mi sie obejzec calego cyklu - czy ktos moglby mi napisac jak to w ogole sie skonczylo? kto zabil laure palmer i dlaczego??? Co za dziwne stworzonka tam wystepowaly, jakies duchy czy karzelki - juz nie pamietam.
pozdrawiam!!
clavish1979@wp.pl
UWAGA SPOILER :)
Laure zabil jej ojciec Leland, w którym od dziecka egzystował Bob. Dlaczego? Bo taki był Bob przez Cooper'a uważany za wcielenie zła wszystkich ludzi na świecie. Karzełek jest kimś w rodzaju neutralnego mieszkańca Czarnej Chaty, natomiast Olbrzym za przeciwieństwo Boba. Serial kończy się tak, że Cooper wchodzi do Czarnej Chaty by ratować Annie z rąk Windoma Earl'a i w dużym skrócie Bob zabrał duszę Windomowi Earl oraz zawładnął Cooperem i ten wychodzi z chaty, wraz z Annie, właśnie jako Bob.
Koniec.
O w morde jeza, ale to dla mnie zakrecone, pewnie dlatego ze nie pamietam prawie nic z tego serialu choc zawsze mialem abbicje obejzec go w calosci, ale to bylo lata temu. Dzieki za odpowiedz;)
Nie kazdy bedzie fanem TP bo nie kazdy pojmuje rozne symbole i takie typowe zagrywki Lyncha. Czesto spotykam sie z opinia ze fani Tp to osoby wrażliwe z duża wyobrażnia moze i to rzeczywiscie prawda. Ale nawet jak sie nie jest fanem to warto obejrzec serial i film bo sa to wybitne dziela.
Zgadzam się z przedmówcą, że fani serialu "Miasteczko Twin Peaks" to ludzie z wielką wyobraźnią i wrażliwi. Sam taki jestem, a znam jeszcze co najmniej dwie osoby z moich znajomych o których powiedziałbym to samo. Coś w tym jest, magia serialu nie każdego ujmie, ale jeśli zostaniesz miłośnikiem dzieła Lyncha, myślę, że już na zawsze.
Chociaż z drugiej strony znajdą się i takie osoby, które polubią serial, ale potem w telewizji zobaczą coś lepszego, jakichś powiedzmy "Zagubionych" i powiedzą: "To najwspanialszy serial świata!"
Ja sam bardzo lubię jeszcze takie dziełka jak "Z Archiwum X" czy "Skazanego na śmierć", ale dla mnie żaden z nich do pięt nie sięga "Twin Peaksowi". I nie sądze by kiedyś powstało coś równie wspaniałego. Bardzo fajna panowała tam atmosfera i w ogóle inne były czasy... Rozmarzyłem się...