Taaaa, a w połowie drugiego sezonu zamienia się w miazgę. Taki kogel-mogel, że momentami żenujące to jest. Nagle pan z FBI zachowuje się jak zwykły rzezimieszek i ta cała reszta... Mam wrażenie, że w pewnym momencie idea zaginęła, a zaczęli go ciągnąć na siłę.
Tak, ale niektórzy sądzą, że drugi sezon rozpoczyna się po wykryciu zabojcy Laury. I mimo, że po tym fakcie następuje silny zwrot w serialu i fabula faktycznie sie nieco dłuzy na siłę, to drugi sezon rozpoczyna się w momencie, kiedy Cooper leży ranny w hotelu i ukazuje mu się olbrzym. A trzba przyznać, że od tego momentu alcja ostro nabiera rozpędu. Takze nie jest do konca zły drugi sezon, a jesli juz, to jego druga czesc.