"Miasteczko Twin Peaks" to zdecydowanie mój numero uno spośród seriali, które dotychczas obejrzałem (uwielbiam także "Sześć stóp pod ziemią"). Obraz Lyncha wciąga, irytuje od samego początku. Niesamowity klimat, wspaniała muzyka Badalamentiego, niezapomniane role... Ach, mógłbym wymieniać bez końca, ale późno się robi więc wypadałoby się położyć.
Serial obejrzałem trzy razy w całości i jeszcze nie raz do niego wrócę. Aktualnie czekam na wydanie DVD, którego premiera strasznie się przeciąga. Nie będę oryginalny pisząc, że moją ulubioną postacią jest oczywiście wspaniały special agent Dale Cooper. Jego podejście do życia jest, że tak powiem wyjątkowe. Szacunek do drugiego człowieka, bezinteresowna pomoc w każdej sytuacji, a przede wszystkim ciągły uśmiech na twarzy. To jest piękne!
Twin Peaks i 6 stóp pod ziemią - to także moje dwa najlepsze seriale, dwa totalnie różne i mimo, że Twin Peaks cenię sobie bardziej, tak 6 stóp pod ziemią darzę wielką sympatią. Te seriale trzeba obejrzeć od początku do końca aby mieć zdanie.... Twin Peaks - geniusz, gdzie każdy bohater to rodzynek, każdy jest "dziwacznie inny".
Dodam, że 6 stóp warto obejrzeć całość chociażby dla ostatniego odcinka, który jest dziełem wybitnym...