Istnieje szansa, że Lynch wskrzesi serial i poznamy ciąg dalszy. Jeżeli powstanie dobry scenariusz. Co o tym myślicie? Co mogłoby być jeszcze opowiedziane?
http://www.deathandtaxesmag.com/192846/david-lynch-reportedly-in-talks-to-reboot -twin-peaks/
ciekawe ciekawe ;) tylko czy możliwe jest utrzymanie takiego klimatu w dzisiejszych czasach.. ..??wątpliwe czy by to wypaliło;)
Jak to powiedział karzeł? Guma, którą żujesz znów odniesie sukces :) nie pamiętam dokładnie
Nie wiem czy to dobry pomysł. Co prawda 3 seria miała powstać już w tamtych czasach, dlatego sporo wątków nie zostało doprowadzonych do końca w serialu, ale czy dzisiaj jest sens kontynuować?? Nie wiem, jakoś tego nie widzę. Ale z drugiej strony......
Z mojego punktu widzenia powiem tak, że serial ten jest chyba nadal moim ulubionym i nawet gdyby miało z 3 serii wyjść coś słabego to chciałbym mimo to obejrzeć dalszy ciąg tej opowieści. Tak z ciekawości co Lynch ma jeszcze w tej materii do pokazania, a ponoć scenariusz jest już od dawna gotowy i czeka na swój czas. Twin Peaks co by nie mówić to chyba najbardziej udany projekt tego surrealisty filmowego (w pozytywnym tego słowa znaczeniu). Jest takie powiedzenie w serialu, że dalszy ciąg będzie ukazany 25 lat od zakończenia znanej nam historii Twin Peaks. Może warto dać szansę temu tytułowi? Przecież tyle powstaje dziś gniotów, na które tracimy codziennie czas naszego życia..
podpisuje się obiema rękoma.ten serial ma niesamowity klimat.ciary na plecach:)
A ja tak szczerze wolałabym, gdyby trzeci sezon nie został nakręcony i serial został zapamiętany jako dzieło przełomowe, ponadczasowe, niż gdyby mieli nakręcić cos słabego (Chociaż u Lyncha "coś słabego" jest bardzo mało prawdopodobne")
To prawda, też bym nie chciał żeby to ktoś spartolił, ale cichą nadzieję mam:) pozdrawiam
Jeżeli (tutaj tylko teoryzuje) robilby go Lynch to napewno byłby genialny. Gorzej jeśli zleciliby to komuś innemu z zupełnie inną wizją . Dodatkowo, raczej nie potrafię sobie wyobrazić o czym miałby ten sezon opowiadać, tak by nie "był przekombinowany" i żeby widz nie odniósł wrażenia, że jest zrobiony tylko dla kasy. Ma ktoś może jakieś propozycje?
można przedstawić losy Windoma i Coopera sprzed sprawy z "twin peaks" (wtedy nawet nie sa potrzebni starzy aktorzy lub mogliby być obsadzeni w innych rolach), ale byłoby to trochę odarcie z tajemnicy tego tematu. fajnie jest, jak jest, z wiedzą, którą widz posiada na temat tamtych czasów, z wiedzą, którą widz-fan od czasu do czasu utrwala i uzupełnia (wg mnie serial wypada obejrzeć kilka razy, jak się podoba). inny mój pomysł o czym mógłby być serial w sezonie trzecim jest niżej, bo już się raz wypowiedziałem.
Akurat pomysł, aby ukazać wcześniejsze losy Coopera i W.E. nie za bardzo przypada do gustu. Musieliby zbyt mocno odmłodzić bohaterów (co moim zdaniem wyglądałoby równie naturalnie jak siedemdzięsięcioletni Indiana Jones, skaczący po drzewach w "Królestwie kryształowej czaszki"). A nie wyobrażam sobie, żeby kto inny mógł zagrać te postaci...
Dla mnie Twin Peaks to arcydzieło. Był jakimś przełomowym momentem w życiu - jako kinomana. Żaden inny serial nie łączył w sobie w tak oryginalny sposób wątków obyczajowych, kryminalnych, komediowych, czy mrożących krew w żyłach. A wszystko to w psychodelicznym sosie, z dala od cywilizacji, komputerów, okraszone muzyką Badalamentiego. I teraz pytanie: czy ewentualną ekranizację kolejnych epizodów uznałbym za profanację? Otóż nie. Po pierwsze: prędzej c:zy później ktoś się pokusi o film pełnometrażowy, czy epizody których akcja toczy się w uniwersum Twin Peaks. Po drugie: skoro tak, to lepiej teraz niż później. Akcja i tak musi dziać się po 25 latach od wizyty Coopera w "chacie". Więc wszyscy naturalnie by się zestarzeli :) Badalamenti nadal żyje. Frost, Lynch i wielu aktorów również. Frank Silva (BOB) co prawda już opuścił ten łez padół, jednak dzisiejsze techniki komputerowe czynią cuda. Tak więc można to zrobić... Kiedyś potrafiono dobrać dobrych aktorów do ról w Twin Peaks, więc i teraz jest to wykonalne.
gdyby próbowano zachować klimat i ukazano co najmniej na równi losy dzieci bohaterów to mogłoby być ciekawie wg mnie. młoda krew musi być, szczególnie w dzisiejszych czasach. kompletnie nie oczekiwałbym jakiegos rozwiązywania/zakończenia jednego, czy drugiego wątku. przecież juz od dawna wszyscy pogodzilismy sie, ze serial jest zakończony i dobrze nam z tym ;)
ciekawe co z bobem. mogliby go "samplować" ze starych ujęć, niewykorzystanych moze jakichś. a jesli ten aktor dalej zyje, to z powodzeniem mógłby pewnie przestraszyć nas i dzisiaj.
zobaczyłbym chetnie, z czystej ciekawości i szacunku do tego, co było. nie przekreslałbym na wstepie, bo nie ma sensu. nad takimi rzeczami pracuja zwykle najlepsi fachowcy.
3 seozn byłby z tą samą obsadą? Nie sądze....z reszta jakby wytłumaczyli nagłe postarzenie sie obsady? Bo chyba nie zastapą ich nowymi aktorami? Albo nie zrobią całkowitej wymiany bohaterów? Napewno nie wmowią, że to w 1 dzien wszyscy się postarzeli. A jezeli akcja działa by sie kilkanascie lat pozniej to jakby to się miało do poprzednich seoznow? Kiepsko ja to widze.
W serialu pada zdanie: "Do zobaczenia za 25 lat", więc obsada wiekowo pasowałaby idealnie.
ale w sumie......jeżeli tak było to może akurat coś jest w tym 3 seoznie...może od początku tworcy mieli taki zamiar? nIEEE....teorii spiskowym dziękujemy :D
Serial miał być kontynuowany w latach 90tych, ale zmuszono Lyncha do poprzestania na 2 sezonie, może specjalnie włożył to zdanie to serialu, bo przewidywał, że za 25 lat pozwolą mu kręcić serial dalej, albo że będzie już tak sławny, że będzie mógł robić co zechce :D
SPOILERY KURRRRRRRDE!!!!
Fakt jest faktem. W drugim odcinku pierwszego sezonu, gdy Cooper po raz pierwszy śni o Człowieku z Innego Miejsca, ten przedstawia mu Laurę, jako swoją kuzynkę... i wtedy po raz pierwszy pada zdanie „do zobaczenia za 25 lat”.... A w filmiku zapowiadającym powrót TP wykorzystano właśnie te ujęcie. Przypadek? Celowe działanie? Serial legenda, a jak widać, ta legenda jest ciągle umiejętnie budowana.