************************************SPOILERY**************** *************************
powierzchowne interpretacje:
1.Zastanawia mnie zakończenie,wydaję się,że Coop oddał swoją duszę Bobowi
wzamian za ocalenie duszy Annie ale znowu Bob pod postacią Coopera chce ją
zabić.Może tylko w ten sposób da się ocalić jej duszę?
2.Spanikował,wcześniej przestraszył się i zaczęła z niego kapać krew,później widać
było jego rozdarcie na dobrą i złą stronę.(wcześniej zabił go Windom Earl w chacie
oraz pojawiłą się martwa Caroline i Annie mówiąca że widziała twarz zabójcy - czy to był
największy lęk Coopera?Wygląda na to że tak i zawładnął nim strach)Bob żywił się
strachem w takim razie Cooper pozwolił mu się pojawić uwalniając swoje lęki i było już
za późno=Jego dusza zostałą wchłonięta
3.Cooper wykazał się opanowaniem do końca,przeciwstawił się wszystkim ale zobaczył swoją złą
stronę na co nie był gotowy i przestraszył się uciekając przed samym sobą- tym samym
nie przetrwał próby.
Skłaniałbym się do tej drugiej,pomóżcie.
edit:
swoją drogą Lynch zostawił sobie pole do manewru na następne odcinki tylko że nie dostał pieniędzy
na dalsze kręcenie ;/ Czuję niedosyt w związku z postacią Majora Briggsa,wydaje mi się że miałby kluczowe
znaczenie w następnych odcinkach - wydaje się jednynym człowiekiem bez skazy w tej całej chorej mieścinie.
Skłaniałbym się do tej drugiej interpretacji