Pewnego razu w TVP info natrafiłem na audycje w której mówili o kultowych serialach lat 90. W jednym rzędzie wymienili takie tytuły jak „Z archiwum X”, „Pełna Chata i „Miasteczko Twin Peaks”. O ile „Z archiwum X” było i jest serialem kultowym, to niestety moim zdaniem nie można tego powiedzieć o Miasteczku… Pierwszy sezon jeszcze dawał radę mniej odcinków przy czym każdy w miarę interesujący. Drugi sezon jest już słaby, po ustaleniu kto jest mordercą Lary tempo całkiem siadło, a akcja wlokła się niemiłosiernie. Inną rzeczą jaką należy poruszyć są aktorzy, którzy poprzez swoją nijaką grę powodują, że z żadnym bohaterów nie można się utożsamić każdy z nich jest na swój sposób dziwaczny. Czy wyobrażacie sobie, że istnieją tacy gliniarze jak Andy ? który co chwile płacze na służbie. To niedorzeczne.
Na plus trzeba oddać kapitalną muzykę skomponowaną przez Angelo Badalamentiego. Utwory wpadają w ucho i można je słuchać bez końca.
O Twin Peaks można powiedzieć tyle, że jest to średni serial z kapitalną muzyką. Co ciekawe serial w przyszłym roku ma doczekać się kolejnego sezonu pytanie tylko po co ?