PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=677970}

Miasteczko Wayward Pines

Wayward Pines
2015 - 2016
7,0 12 tys. ocen
7,0 10 1 12405
5,3 7 krytyków
Miasteczko Wayward Pines
powrót do forum serialu Miasteczko Wayward Pines

Niestety d*py nie urywa...
agent, którego plan ucieczki jest z góry skazany na porażkę...tajemniczość nie wzrasta, raczej się ociąga, ale końcówka choć przewidywalna to mocna, czułam, że barmanka bedzie następna :/
Trochę się zawiodłam bo liczyłam na podobny klimat do tego z AHS, ale może się jeszcze "udziwni" ;)

evillynn

Po pierwszym odcinku miałem mieszane odczucia, ale po tym nabrałem przekonania, że jednak zanosi się na całkiem niezły serial.
Miasteczko Trumana, wydaje się pikusiem przy Wayward ;)
Co do A. H. S., to już po pierwszym odcinku miałem napisać, że czołówka WP mnie trochę irytuje, bo jako żywo trąci tą z "Freak Show". No ale, idzie przeboleć, bo w końcu nie ona jest istotą. W każdym razie, w przeciwieństwie do Ciebie, klimatu A.H.S to ja tu nie chcę i aż tak porąbanego serialu ;)

paperski

Jeszcze WP nie skreśliłam, ale w przeciwieństwie do AHS nie wciąga i jest miejscami przewidywalny, jednakowoż klimat paranoi ma się nieźle.
nie chcę horrorowatości tylko bardziej zakręconej akcji

evillynn

No zakręconej akcji to ja bardzo tu chcę, więc mamy te same oczekiwania. Natomiast gdy wspomniałaś o A.H.S, to myślałem, że chodziło Ci o podobny rodzaj niezdrowej psychicznie dziwności (nie mylić z horrorowatością, bo ta raczej nam nie grozi w przypadku WP). Tak więc dobrze, że dopowiedziałaś w czym rzecz, albo może ja po prostu źle zinterpretowałem tamto.

paperski

aa ok :)
i jeszcze coś... jak uwielbiam Juliette Lewis tak tutaj jej było za mało, skrzydeł aktorskich nie rozwinęła :/

evillynn

Aby nie być zbyt kategorycznym, to odpowiem Ci nieco zawile, acz szczerze, że Juliette Lewis nie rozpoczyna listy moich ulubionych aktorek ;) i jest na niej mniej więcej w miejscu alfabetycznie zgodnym z literą jej nazwiska ;)
A tak poważnie, bardzo mało tytułów z nią widziałem, co też i trochę jedno z drugiego się bierze, że pewnie widziałbym więcej, gdybym bardziej ją lubił - jakby tam tego 'sine qua non' nie nazywać. A najbardziej ją kojarzę z Przylądka Strachu, tylko że ile ona wtedy miała lat? no i owa rola też nie była jakaś obłędna w swej złożoności i wielkości.
Ostatnio nawet przymierzałem się i to całkiem konkretnie, co serialu Podejrzany, właśnie z Juliette, który od ładnych kilku tygodni na AXN leci (albo przynajmniej leciał). No ale po dwóch odcinkach coś się poddałem, nie wiedzieć trochę czemu. Tzn pewnie temu, że niewystarczająco mnie zaintrygował i nie okazałem się zbyt cierpliwy, aby dać mu nieco więcej czasu ;)
No a co do WP, to wygląda na to, że scenarzysta książek nie zrozumiał i postanowił jak najszybciej odbębnić temat bez większej próby choćby zbliżenia się klimatem do książki. No tak przynajmniej wynika z opinii osób, które czytały. Tak więc... hmm, nagrody Emmy chyba tu nie uświadczymy ;)

ocenił(a) serial na 6
evillynn

I tak dostała dużo więcej niż w książce :D

ocenił(a) serial na 6
evillynn

Wrócili w końcu do fabuły książki bo teoretycznie Ethan i Beverly powinni uciekać już po tym jak uciekli ze szpitala. Tutaj to trochę dziwnie przedłużono. Zawiodłem się na scenach ucieczki niestety. W książce to bardzo dobry fragment(oprócz jednej głupiej sprawy). Ethan uciekał w samym fartuszku szpitalnym(Beverly dała mu w krypcie ubranie ale nie zdążył je założyć), sama ucieczka trwała zdecydowanie dłużej i była o wiele, wiele bardziej dramatyczna. Podobnie jak w książce Ethan uciekł do jakiegoś bloku z tylnego wejścia, ale walka z gościem z maczetą także była dużo bardziej dramatyczna. Zamiast ucieczki i akcji dostaliśmy za to bezsensowną scenę kolacji. No ale twórcy musieli jakoś wyjść z twarzą - w książce Beverly jest skazana za to, że pomogła Ethanowi uciec w szpitalu, tutaj każdy ma to gdzieś(nawet pielęgniarka którą prawie zabił Ethan - tutaj wygląda jakby ją to nie obchodziło[z drugiej strony zamiast sporej rany ma tylko siniak]), tutaj skazali ją za dyskusję o przeszłości. No dobra, może być. Ale jak mówię szkoda, że wycieli dużo dramatyzmu z ucieczki Ethana. Gościa załatwił jakby od niechcenia... pomijam to, że w książce był wygłodniały i zdążył tylko z tego mieszkania gdzie załatwił gościa zabrać parę marchewek i bochen chleba - to serial, więc rozumiem, że nie będzie tak szczegółowy, to jest ok. Ok jak najbardziej także to, że serial naprawił głupią kwestię w serialu - gdy zaczęło się polowanie i schwytali Beverly, to każdy przynajmniej wyglądał normalnie. W książce Pope miał na sobie niedźwiedzią skórę bodajże i żłopał whisky, palono ogniska i ogólnie wyglądało to jak w Rzymie za Nerona. Tutaj wygląda to nie tak śmiesznie.
Nadal jestem pod wrażeniem tego jak szybko leci akcja. Jak tak dalej pójdzie to najdalej za 3 odcinki zdradzone zostanie prawie wszystko. Podoba mi się, że Ethan widział gościa strzelającego z karabinu w coś na obrzeżach miasta. To są takie drobne smaczki, które już niedługo zbiorą się w całość. To na szczęście nie LOST, gdzie trzeba czekać na odpowiedzi, a na końcu nic nie dostajemy. Jak mówię tak jak dalej pójdzie to za 3 odcinki prawie wszystko się wyjaśni to jest zasady miasteczka, jego natura, no prawie wszystko. Ba, nawet więcej jako, że Ethan będzie wiedział więcej niż większość mieszkańców Wayward Pines - pomijając może parę osób. Nietrudno chyba zgadnąć o jakie osoby się rozchodzi, jako, że w serialu obecnie jest z 5 postaci pobocznych ;) W książce zaś było ich jeszcze mniej! Kate Hewson i jej mąż nie mieli żadnego znaczenia, sekretarka z komisariatu miała 3 sceny WSZYSTKIE na komisariacie. Trochę kiepsko, że pokazali jak Ethan widzi swoją rodzinę w szpitalu, bo to już może naprowadzić co sprytniejszych na pewne odpowiedzi. Ale nie na wszystkie ;)