Czyli Theresa jest od 5 lat w Wayward Pines, a Ethan od trzech tygodni?.
Z tego co zrozumiałem z książki, to tak :) Nie do końca jasne jest dla mnie, jakim cudem ona go unikała w pierwszej części z trylogii.
miała tak nakazane, żeby się mu nie pokazywać, co zresztą nie było trudne bo nie miał styczności za dużej z "normalnym życiem" w miasteczku