początek hm.. intrygujący, bo nie wiem na co patrzę, na trumana be czy józefa ka, na grę, wicker mana, dzień świstaka, drabinę jakubową czy zagubioną autostradę..
reakcje skojarzeniowe po każdym kolejnym odcinku, mniej więcej takie:
po drugim: już wiem, już wiem, oglądam Anioła Zagłady!
po trzecim: jednak nie, jednak nie, wciąż oglądam Osadę!
po czwartym: oglądam Planetę Małp!
po piątym: Rękę Boga!
po szóstym: to nie ręka, to arka, Arka Noego!
po siódmym: ani ręka ni arka, chyba że zahibernowanego de funesa..
po ósmym: matrix reactivation extented zion version!
po dziewiątym: już wiem, już wiem, fabularny odpowiednik programu Mamy Cię!
po dziesiątym: eee..
to co ja tu właściwie obejrzałem?
powyższy tekst służy wyłącznie celom reklamowym, został sponsorowany przez liczby od 2 do 8 oraz cyfry 9 i 10, jeden (ale mały) wykrzyknik, jeden (za to duży) znak zapytania oraz poniższe słowa mnisiej piosenki buddyjskiej do których nie posiadamy praw autorskich:
to co się dzieje naprawdę nie istnieje więc nie warto mieć niczego tylko karmić zmysły
dziękujemy, pozdrawiamy, odzdrawiamy i wyzdrawiamy, redakcja.