Po trailerze wydaje mi się, że nie będzie w nim specyficznego humoru z Twin Peaks i będzie to serial 'na serio'.

Myślę, że będzie lepszy od Twin Peaks...

To może przestań być takim dzieckiem reklamy i miej w nosie marketingowe chwyty? Serial może całkiem spoko, jeśli się do niego podejdzie bez napinki i będzie się na niego patrzyło jak na Waynard Pines, a nie Twin Peaks 2.0

Dzieckiem reklamy ? :O chyba przeciwnie odbierasz rzeczywistość. Tym bardziej że ja nigdy nie oglądam trailerów itp, już nie wspominając że w domu nie mam nawet TV. Przecież nikt tego nie reklamuje jako TP.. Co do serialu to przesunięcie jego emisji i zmiany w życiu spowodowały, że nie będę go nawet oglądał :) łaski bez. Nie jest to fabuła w moim smaku, a skończyłem już z uszczęśliwianiem się na siłę szukając tylko pretekstu aby obejrzeć jakiś serial.

Czy ja wiem? Mam wrażenie, że ten film bardziej będzie pokrewny Truman Show niż TP.

Mam nadzieję że serial odniesie sukces.
Mimo iż książka na której jest oparty to zwykłe czytadło, gniot.
Cała nadzieja w scenarzyście który tak nakreśli osobowości dla oscarowo-gwiazdorskiej obsady aktorskiej że film przebije książkę.
Nie ukrywam że dla mnie magnesem przyciągającym przed ekran będą przede wszystkim aktorzy.

cos nowego ale tez cos czuje ze serial sie zakonczy na jednym sezonie.ale zobaczymy jak to bedzie ..a noz bedzie dobrze

Zapewne tak będzie, tym bardziej, że i książkę porównuje się do Twin Peaks. I teraz pytanie w którą stronę pójdzie serial - czy będzie w miarę wierną ekranizacją książki? Jeżeli tak, to będzie to równie zabawna sytuacja jak i z książką. Mianowicie porównuje się ją do Twin Peaks podczas gdy podobieństwa są tak naprawdę minimalne(Dalej mogą pojawić się spoilery co do książki). Owszem, niby akcja dzieje się w tajemniczym i urokliwym małym miasteczku zarówno w Twin Peaks jak i Wayward Pines, ale to tyle. Twin Peaks to bardzo dobry serial, z stosunkowo małą ilością akcji, z dużą dozą tajemniczości i magii, ale i uroku. Większość mieszkańców Twin Peaks to normalni ludzie, większość mającą swoje tajemnice ale... nazwijmy to "normalnymi" tajemnicami(ot, ktoś kogoś zdradza, ktoś kogoś chce zabić żeby przejąć majątek - typowa telenowela brazylijska ;)), a i owszem w tle czai się mrok i zło ale same miasteczko jest urokliwe, tak jak i niektórzy mieszkańcy - np. praktycznie cała ekipa szeryfa.
Tymczasem w Wayward Pines tajemnica szybko ustępuje pola akcji i elementom sci-fi, a sama książka nie jest dziełem wybitnym. Tak naprawdę każdy w miasteczku jest ch*jem(może w 2 i 3 części jakoś to wytłumaczono, czytałem tylko 1 część), główny bohater jest niezniszczalny(pod koniec już tylko się śmiałem gdy dokonywał kolejnych akrobacji po tym jak powinien parę razy już umrzeć), miasteczko gra bardzo małą rolę a i tak cała tajemnica się wyjaśnia i nie ma żadnej 'magii' czy tajemnic, a tylko tanie chwyty znane w sci-fi już od dawna. Jak wspomniałem książka nie jest wybitna, ale nie jest też zła - sam przeczytałem ją szybko(głównie w pociągu) i nie żałowałem. Jednak ludzie się rozczarują, jeżeli będzie to reklamowane jako kolejne Twin Peaks.

Jeszcze tylko dopowiem, że może trochę zmniejszą intensywność akcji na rzecz klimatu bo wkręcony w to jest M. Night Shyamalan(który raczej stawia na klimat niż akcję, choć zdecydowanie za jego filmami nie przepadam), a 50-letni Matt Dillon byłby chyba nie do końca przekonujący w roli super herosa jakim jest Ethan Burke(poza tym o ile pamiętam to w książke Burke nie ma chyba nawet czterdziechy na karku, ale to nie jest problem bo Dillon chyba wciąż wygląda młodo - ale mówię nie będzie problem jeżeli przystopują trochę z akcją)

Jedynym zwiazkiem z Twin Peaks jest dziurowate miasto w USA i tyle

Twin Peaks jest owszem kultowe, ale w zeszłym roku postanowiłem odświeżyć sobie serial i po obejrzeniu obu sezonów stwierdzam jedno:

Twin Peaks bardzo się zestarzało, po latach oglądania seriali z różnych gatunków i lepszych i gorszych, ponowny seans Twin Peaks był po pierwszych odcinkach nie lada wyzwaniem. Przydługi, za nudny, zbyt nie na czasie. Dlatego Wayward Pines może odnieść sukces. Teraz mamy zupełnie inną publikę.