Zacząłem pierwszy odcinek i nie dałem rady go skończyć - czerstwe dialogi, czerstwe aktorstwo, udźwiękowienie jak w brazylijskiej telenoweli, a scenariusz taki, że nie pamiętam już połowy z tego co widziałem 5 minut temu...
Ja się zgodzę z autorem wątku. Postacie są strasznie prosto napisane z mocno przerysowanymi cechami. Mnie to drażni, jestem fanem bardziej brutalnego świata, a tutaj mi tego brakuje. Czuje się trochę jakbym oglądał jeden z seriali o superbohaterach, gdzie w ich przypadku to nie przeszkadza, to tutaj w serialu o brudnej bostońskiej policji strasznie mnie irytuje. Dla mnie mocno średni ten serial.