Niezwykle miłe zaskoczenie: klimat, historia, akcja trzyma tempo. Bardzo dobre aktorstwo, detale i scenografia. Serial kończy się w sposób, który by otwierał furtkę do kontynuacji. Może wiadomo coś na ten temat?
Niestety, China Mieville książkę o miastach napisał jedną. Nawiasem mówiąc twórcy seriali spaprali straszliwie zakończenie rezygnując z pokazania czym tak naprawdę Przekroczeniówka (serialowi Czarni) jest, jak działa, jaki ma sprzęt i jakie ograniczenia. O ile mogę zrozumieć, że nakręcenie buntu Unifikatorów i wywołanego nim chaosu byłoby jednak dość trudne, to "kuchnia" Przekroczeniówki aż się prosiła o sfilmowanie. No wstawienie Lizbyet Corwi jako awatara Przekroczeniówki zamiast książkowego Ashila to zwykłe pójście na łatwiznę.