Jaki odcinek wam się najbardziej podoba?
Jaki najmniej?
Jaka postać lubicie najbardziej?
Jaka postać najbardziej przypadła wam do gustu?
Jaka postać działa wam na nerwy?
Ogólnie co wam się podoba w tym serialu a co nie?
1.Jaki odcinek wam się najbardziej podoba?
2.Jaki najmniej?
3.Jaka postać lubicie najbardziej?
4.Jaka postać najbardziej przypadła wam do gustu?
5.Jaka postać działa wam na nerwy?
6.Ogólnie co wam się podoba w tym serialu a co nie?
1. Jeżeli chodzi o sezon 1 to zdecydowanie odcinek 18. Po prostu tarzałam się ze śmiechu. Natomiast w 2 sezonie jest mi znacznie trudniej wybrać. Jeżeli jednak muszę się na jakiś zdecydować to wybieram 13. Cara w roli księżniczki- bezcenne;]
2. Ogółem cały serial mi się podobał, więc tu jest mi wybrać jeszcze trudniej. Ostatecznie jednak 1x12 i 2x15. Jak wiadomo były to odcinki mające na celu przypomnienie poprzednich. Wydawały mi się więc nieco nudne.
3. Zdecydowanie moją ulubioną postacią jest Cara. Uwielbiam jej cięty język, odwagę i wytrwałość.
4. Wydaje mi się, że odpowiedź jest zawarta w poprzednim pytaniu.
5. Nicci. Początkowo mi się podobała. Sądziłam, że będzie czarnym charakterem na miarę Rahla. Niestety, gdy umarła, a siostry mroku ją przywróciły do życia... zaczęła mi działać na nerwy.
6. Czasy w jakich rozgrywa się akcja serialu i fantastyka to moje ulubione połączenie.
1. W I sezonie najbardziej ostatni odcinek 22, większość z tych odcinków mi się podoba, natomiast w sezonie II odcinek 19, ten sezon jest jak dla mnie jeszcze lepszy.
2. Najmniej przypadły mi do gustu odcinki : 13 z I sezonu i 16 z II sezonu
3. Najciekawszymi postaciami jak dla mnie są : Darken Rahl, Cara i siostra Nicci.
4.Kahlan potrafi być irytująca.
5. Dobry rozrywkowy serial fantasy, wciąż za mało jest takich seriali, ten w swoim gatunku oceniam 8/10
1.Najmniej podobal mi sie odcinek z mord sithami, takie to typowo meskie, takie dominy i aktorka grajace Deene mnie denerwowala.
2.Najbardziej z Cara w roli ksiezniczki.
3.Ulubiona postac , oczywiscie ze Cara xD
4. Ogolnie dzialala mi na nervy Nicci,
5
=przeciwnicy zabuliby bohaterow bez zastanowienia a oni tak jakos ociagali sie z odwetem, za duzo milosierdzia, wneriwaly mnie sytuacje typu wiem ze swiat upadnie jak nie znajde tego kamienia ale ten dzieciak jest w potrzebie, walic swiat ratujemy dzieciaka, takie denne milosierdzie wobec wszytskiego co istnieje,
=brak watku poruszajacego uczucia miedzy richardem i cara, nie chodzi mi o milosc ale o troske itp itd
=zakocznenie przyprawilo mnie o niemala wscieklosc, bez sensu bez polotu, nic sie kupy nie trzymalo
= i plaga wiekszosci seriali fantasy, 3 ludzi jest w stanie zabic cala armie tak jak tutaj, co tam ze armia d,haran ma 60 zolnierzy, richard i kahlan plus cara ich rozwala w sekunde LOL
= i nie zauwazyliscie ze jedynymi atakujacymi sa zawsze kobiety? jedyni zli faceci do walk to zolnierze a wogole ich prawie nie ma w 2 sezonie lol nie ma zlego czarodzieja tylko zle matki klasztorne i zakonnice,
jednakowoz kocham ten serial bo 2 takiego nie ma na swiecie i chyba nigdy nie bedzie, i szukam na tym film webie takiego czegos i nie ma nic ; (
Najbardziej podoba mi się się odcinek 13 z 2 serii, ten w którym Kara musi udawać księżniczkę. Ten odcinek jest boski!
Najmniej podoba mi się odcinek 20 z 2 serii.
Najbardziej lubię oczywiście Karę. Jej nie da się nielubić!
Postać, która najbardziej przypadła mi do gustu to Darken Rahl, przede wszystkim ten z ostatnich odcinków.
Najbardziej mnie irytował ten gość co na początku ukradł kompas.
A serial lubię za to, że jest po prostu świetny, za to że ma zróżnicowanych i ciekawych bohaterów, każdy odcinek jest inny. Najlepszy serial fantasy jaki oglądałem.
1. Moje ulubione odcinki to w pierwszej serii 8(Denna), 21(Gorączka), 22(Rachunek sumienia), a w sezonie drugim 3(Złamana), 13(Księżniczka).
2. Najmniej podobał mi się odcinek 13(Zmartwychwstały) z pierwszej serii.
3. Najbardziej lubię Carę i Kahlan.
4. Nikt mnie nie irytował, ale uważam, że Nicci stała się zbyt potężną postacią i nie podobało mi się ciągłe jej umieranie i wstawanie z martwych.
5. Serial kocham za to, że jest jedyny.