PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=439861}

Miecz prawdy

Legend of the Seeker
7,3 12 770
ocen
7,3 10 1 12770
Miecz prawdy
powrót do forum serialu Miecz prawdy

JAKAS KPINA CHYBA

ocenił(a) serial na 1

az brak mi slow jak mozna bylo cos tak wspanialego zmienic w taki kicz. gdyby dali bohaterom
inne imiona nazwali to np"magiczne ostrze" to byl by to zupelnie inny serial typu "ksena
wojownicza .." i jakos mozna by go ogladac
jedyna postac ktora jakos tam wyglada to Cara, reszta to jakas masakra.. juz nie wspominajac
o fabule.z Richarda R zrobili ryska z klanu dajac ta role jakiemus lamusowi(normalnie
identycznie jak w filmie"eragon") kiedy ogladam tak masakrycznie szpetne adaptacje dziel
sztuki to mnie dopadaja nerwobule, mam nadzieje ze tworce tego tv syyfu bog ukara. cale
szczescie ze geniuze zmieniajacy fabule zabrneli tak daleko ze nastepne sezony wydaja sie
niemozliwe do nakrecenia.
ps. gdyby byl to "magiczny scyzoryk" albo "czarodziejski miecz" i pozamieniali by im imiona na
ine dal bym 3/10 maksymalnie 4
z kad u licha ten serial ma tylu fanow i tak wysoka ocene??!!

kx38

Wiele osób nie ocenia go przez porównanie z serią, bo jej albo nie czytali, albo nie cenią, albo nie mają tendencji do ocen adaptacji przez porównanie ich z książkami.

Jeżeli spojrzeć na serial jako na czystą, trochę głupawą rozrywkę, to jest świetny, całkiem schematyczny i prosty, ale bez tego dramatu, patosu i melancholi Tolkiena. Dobzi są dobzi, źli to ci źli. Zero szarej strefy. Plus piękna Cara. I masz przepis na sukces. Po za tym przesadzasz, że jest jakoś sławny. Może mieć za wysoką oceną, ale litości, kto miałby się przejmować ocenami z filmwebu.

ocenił(a) serial na 1
kx38

No cóż kolego, podpisuję się obiema rękami pod tym co napisałeś. Sam Raimi to fatalny reżyser. A jego ekranizacja "Miecza Prawdy" to zbrodnia przeciwko ludzkości.

DarkSky

Wszędzie są sami znawcy...

ocenił(a) serial na 7
kx38

Ech... Różnice w stosunku do oryginału są tak duże, bo to nie jest stricte adaptacja powieści. Zamiarem twórców było to, żeby przedstawić mniej skomplikowaną historię, wszystko przełożyć tak, aby przeciętny widz, nie zaznajomiony z twórczością Goodkinda, się nie pogubił. Może historia świata nie jest tak rozbudowana jak np. Śródziemia, ale też ma sporo wątków, tajemnic, itd. Gdyby chcieli dosyć dokładnie przenieść treść powieści na ekran, to by im to zajęło 50 odcinków, nie 20kilka.

Co do aktorów. Jaki budżet, tacy aktorzy. Ale nie są aż tacy źli. Kahlan z początku trochę mdła, jak i Richard, ale z biegiem czasu wszystko się poprawiało. Zedd wg mnie bardzo dobry. Rahl też. Aha. Nie porównuj Eragona do Richarda, bo to zupełnie inna bajka. Eragon (flmowy) wydawał się na takiego, który nie umiał nawet trzymać dobrze miecza, a gdyby mógł to by się posikał w pieluchy.

Rozumiem, że nie przypadł Tobie ten serial do gustu, nie chcę zmieniać Twoich poglądów, no ale bez przesady. 1? Za co?

ocenił(a) serial na 1
be_OK

jak ju pisalem,jesli bylby to "magiczny miecz" dal bym 3(max 4),w tym serialu niema nawet szczypty "miecza prawdy"...ja nie lubie jak ktos probuje mnie oszukac tytulem i za to 1

proste:)

ocenił(a) serial na 7
kx38

Z tym, że oryginalny tytuł to "Legend of the Seeker", a nie "Sword of Thruth". Pretensje do jakże wspaniałych polskich tłumaczy.

Zresztą w serialu jest "na podstawie serii Miecz Prawdy". Na podstawie. To tak jak z filmem "Romeo i Julia" z DiCaprio. Też jest na podstawie oryginalnej historii, ale jest opowiedziane inaczej. Rozumiem i wiem, że cały serial nie ma wiele wspólnego z powieścią, ale jednak coś tam ma. Film (czy serial) ma własne prawa i nie można dokładnie łączyć go z oryginałem. Jak mówiłem, jakby chcieli dokładnie przenieść fabułę pierwszej części, to by im to zajęło 2x tyle pewnie. Sam pobyt u Denny, to co najmniej 4-5 odcinków. Jakby dołożyli część z Adie i przechodzenie przez granicę, smoczycę Scarlet, Błotnych Ludzi i wszystko inne, czego zabrakło (oczywiście usuwając to, co dodali niepotrzebnie), no to by im pewnie kasy zabrakło. A tak. Przerobili nieco historię, dodali jakieś swoje wątki, kilka z innych części (quillion o ile pamiętam, pojawia się dopiero w Kamieniu Łez, tu już mamy w sezonie I, jeszcze inaczej działającego i wyglądającego) i wyszło wg mnie całkiem nieźle. Oczywiście nie jest to jakaś superprodukcja, ale jest to serial przygodowy, fantasy, a w takiej formie spełnia swoją rolę dobrze.

I nie należy zapominać o tym nieszczęsnym 'tłumaczeniu'. Chociaż to bardziej zamiana tytułu, niż tłumaczenie.

Pozdrawiam ^^

ocenił(a) serial na 1
be_OK

ja natrafilem na ten serial w tv,baardzo sie ucieszylem ze powstal serial na podstawoie takiej za_je_bistej ksiazki a kiedy zobaczylem kilka odcinkow to momentalnie stalem sie antyfanem tego serialu..dobra,moze i trudno byloby im zrobic wszystko tak jak to napisal T.G. ale oni przegieli przyslowiowa pale.
moja ocena na fw to jedno, ale ilu ludzi przez nich nie siegnie po ta ksiazke bo beda mysleli ze jest taka slaba jak serial?
wyobraz sobie teraz tego serialowego ryska w "tancu ze smiercia"np przed tym jak go six porwala,albo potem jak wybuchly zamieszki po turniejach ja-la w obozie jaganga.. ksiazkowy rychu ich miażdżył,a serialowy aktor to w porownniu do niego lamus(tak jak w dragon ball evo.. zrobili jakiegos lamusowatego songo-ku:)dalej uwazam ze tylko Cara im wyszla,co do zeda to ja go troche inaczej widzialem ale jeszcze ujdzie w tlumie,cala reszta jest do bani.

ocenił(a) serial na 1
kx38

Miałem podobne uczucia po obejrzeniu pierwszego odcinka.
Pamiętam jeszcze, jak na tylnej okładce, bodajże "Świątyni Wichrów", zobaczyłem informację, że będzie ekranizacja. Moje serce zapiało z zachwytu. Czekałem kilka lat zanim, w końcu, na pierwszym programie zobaczyłem pierwszy odcinek. To był szok. Nie mogłem uwierzyć, w to co zobaczyłem. Nie dość, że wydarzenia były prawie zupełnie inne, to jeszcze gra aktorska była tak mdła i bezpłciowa, że argh... I nie jest to tylko moje zdanie. Kumpel, którego "zaraziłem" "Mieczem Prawdy", również był zawiedziony.

Gdybym nie czytał książek, to dałbym pewnie 4. Ale jednak czytałem i miałem prawo oczekiwać znacznie więcej od tego co zostało pokazane. Szkoda, że Mieczem nie zainteresowało się HBO, które pokazało, że dla nich to nie problem zrobić świetny serial na podstawie prozy, bez ucinania wszystkiego jak leci w fabule.

Pozdrawiam

ocenił(a) serial na 7
DarkSky

Ale jaki budżet ma HBO, a jaki mieli producenci "LotS"? To jakby porównać "Węże w samolocie" do "Władcy Pierścieni".

Ja nie przeczytałem wszystkich książek z serii, kiedyś przeczytałem pierwsze 4 chyba. Potem, jakieś 6 lat później obejrzałem serial. Szczerze mówiąc, mało co pamiętałem z treści, tylko takie ogólne strzępki historii. I co prawda, serial nie jest jakimś cudem, ale jest obiektywnie patrząc niezły. Biorąc pod uwagę, jak już wspomniałem, mały budżet (tego się raczej można domyślić), wielu aktorów, których to pewnie była pierwsza większa rola, nie można powiedzieć, przynajmniej ja nie mogę, że serial ten jest zły. Co prawda zgodzę się z tym, że wiele historii zostało usuniętych, bądź zastąpionych czymś innym, ale na dobre duchy! Nie popadajmy w drugą skrajność. Nie ma żadnej ekranizacji, czy adaptacji (wiem co te słowa oznaczają), która utrzymywałaby względną wierność oryginałowi. Weźmy nawet "Władcę Pierścieni". Ile tam wątków zostało pominiętych, czy zmienionych (Arwena zamiast hmm.. :D Glorfindela, późniejsze przekucie Narsila i jego położenie, i wiele innych), to ciężko zliczyć. Gdyby Jackson chciał być wierny trylogii, to pewnie bez jeszcze 2 filmów by się nie obyło. Tak samo tutaj. Nie usprawiedliwiam twórców, bo mnie też ugodziły te braki. Ale jednak, dzięki temu serialowi wybrałem temat na maturę ustną, dzięki niemu też ostatnio wróciłem do powieści.

Teraz trochę polecę tekstem z mojej matury.
Dla tych, którzy czytali, może to być dziwne, ale jednak adaptacja (czy ekranizacja) są pewnego rodzaju wyobrażeniami reżysera i scenarzystów tej powieści (czy innej). Obrazy, które przedstawiają, powstają w trakcie czytania w ich głowach na ich własny, oryginalny sposób. Też muszą dostosować swój twór do panujących praw filmowych. Miejscami powieść jest monotonna, jest dużo opisów (nawet w trakcie jakichś wydarzeń, w których biorą udział bohaterowie), występują też długie, często filozoficzne dialogi (a takie na pewno by im nie posłużyły w odniesieniu sukcesu). Więc muszą zmienić historię, aby dostosować ją do tego, co chcą stworzyć. Serial przygodowy, fantasy jest nastawiony raczej na wartką akcję, zwroty fabuły, brak (albo śladowe ilości) głębszych znaczeń. To nie dramat, czy thriller psychologiczny. To jest rozrywka.
Dla tych natomiast, którzy nie czytali, serial może (nie musi) pomóc po sięgnięcie po wspaniałą twórczość Goodkinda. Jak każdy wie, czytanie dostarcza niesamowitych wrażeń, w pełni działa nasza wyobraźnia, która wyzwolona z barier, działa niczym gniew miecza - narasta, by się w niej zatracić. Po obejrzeniu serialu, który wg mnie, jest specjalnie okrojony, jednak z pozostawionymi pewnymi smaczkami (charakter Zedd'a i jego zachowanie w stosunku do dam np.), ma zachęcać do sięgnięcia po powieść. Oczywiście znajdą się i tacy, którzy pomyślą, że skoro serial jest taki, to i książki pewnie też. Ale oni zapominają o tym, że adaptacja/ekranizacja nie jest wierna oryginałowi.

Kurde, trochę mnie poniosło ^^

Co do gry aktorskiej. Zedd dla mnie był taki jaki powinien być. Taki trochę jak Kame-senin z DB :) Jak trzeba, potrafił się rozgniewać, zwłaszcza gdy szło o ratowanie bliskich, potrafił dawać dobre, mądre rady, jego miny były dla mnie takie jak być powinny. No i zachowanie w stosunku do płci żeńskiej ^^ Richard, był dla mnie też na początku mdły, ale pod koniec się rozkręcił, a w drugim sezonie (tu to dopiero wszystko pomieszane/pozmieniane) nabrał chyba pewności. Kahlan. Trochę mi nie pasowała, nie zawsze potrafiła oddać tego, co powinna czuć (zwłaszcza zafascynowanie Richardem). Ale, można to wybaczyć. Cara ok. Rahl też niezły (chociaż nie ścierpię zmiany koloru włosów i tego zarostu...). Reszta taka raczej mało znacząca. Może jeszcze Denna. Gdyby poświęcili tej części historii więcej odcinków, byłoby to na prawdę dobre.

Sorka, za tyle słowa pisanego, ale ja tak mam, że jak zaczynam dyskusję, to się nie mogę pohamować. Jakbym tańczył ze śmiercią ;)

Pozdrawiam.

ocenił(a) serial na 2
kx38

zgadzam się w 100 %. po pierwszym odcinku poczułam się jakby ktoś dał mi w mordę. I tylko Cara była ok, reszta to jakaś żenada..... nie wyobrażam sobie, żeby ten serial podobał się komukolwiek kto czytał serię.. Ja zarzuciłam oglądanie po 2 odcinku i dwa dni musiałam się okadzać, żeby oczyścić umysł z tego co widziałam. Nie dziwię się, że nie będzie więcej sezonów i zaskakujące, że powstały aż 2...

ocenił(a) serial na 1
foobooster

ciekawe coz to za kadzidlo w 2 dni umysl oczyszcza hehe:) pewnie z apteczki Drefana:)

ocenił(a) serial na 1
kx38

Drefan, świetna postać ;) on nie był zły, tylko nikt go nie rozumiał ^^

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones