Zrobili ze świetnej książki coś w stylu serialu o Herkulesie. Pierwsze dwa odcinki jeszcze jakoś przebolałam, ale trzeci sięgną dna. W zasadzie ten serial nie wiele ma wspólnego z książką, zostało usuniętych wiele ciekawych scen i zastąpiono je jakimiś bezsensownymi wstawkami. Pamiętam jak czytałam z zapartym tchem „Pierwsze Prawo Magii” a podczas filmu jedynie patrzyłam na zegarek. Jeżeli ktoś jest fanem tego cyklu radzę nie oglądać.
Zgadzam sie w zupełności- Od tego serialu wieje malizną- ksiązka jest swietna -niestety film jest nią tylko delikatnie inspirowany. wydawałoby sie ze od takeigo reżysera jak Raimi można się spodziewac czegos lepszego.... Najgorszy jest ten tandetny patos i drewniana gra aktorów... Dla mnie to profanacja
nie czytałem książki, ale... serial nie jest zbyt dobry
oczywiście ma parę plusów... muzyka, widoki, całkiem niezłe sceny walki z modnym spowolnieniem czasu, ładna aktorka która gra tę spowiedniczkę i dobrze dobrany aktor grający Zedda ale...
Scenariusz jest jakiś drętwy, niezbyt interesujący, faktycznie przypomina mi stare produkcje fantasy typu Hercules, Xena itp Poszukiwacz jakgdyby nigdy nic z jakiegoś wieśniaka/łowcy amatora zmienił się w kozackiego wojownika i z trójki głównych bohaterów właśnie ten tytułowy jest jak na razie najmniej przeze mnie lubiany. A co z tego, że dadzą ładną muzyczkę i wrzucą aktorów do ładnego kraju, skoro po prostu te odcinki ciężko i nużąco się ogląda.
7/10 to max na dzień dzisiejszy...