Obejrzałem serial do końca (choć z bólem i sporo na podglądzie) podsumuje go jednym słowem; dno. Według mnie zarówno książka jak i film jest przeznaczony dla tępego amerykańskiego odbiorcy. Już tak brakuje ludziom pomysłów, że wystarczy iż jakiś domorosły "pisarz" coś tam skleci, a tępy Amerykanin kupi to i od razu (przeważnie) jest film albo serial. I to najczęściej ciągnąc z innych (np. mi Sith Morgh, czy jakoś tak, mi osobiście się kojarzy z G. W.) Najgorsze jest to, że takie dno kupują ludzie i u nas. Wydawało mi się, że jesteśmy narodem wymagającym nieco więcej. No cóż nie jest to ostatnie zgniłe jajo, które trafiło do nas z zachodu. I pewnie niestety niejedno trafi. Na obronę tego chłamu można powiedzieć, że występują fajne laski, ale gdzie ich nie ma.
Pozdrawiam

Przeczytałem cykl "miecza prawdy" jednym tchem. To co twórcy zrobili z książkami to jedna wielka pomyłka. To tak słowem wstępu. A co do Twojego pytania to uprzedzam: będą spoilery.

Dałem radę obejrzeć tylko pierwszy odcinek tego durnego serialu, po prostu nie mogłem przeboleć tego, że w adaptacji zmieniony został sens całej serii książek. W książce Rahl pragnie zapanować nad magią Ordena, jest to potężna moc dająca mu władzę nad wszystkim co żywe w tym świecie. Nie jest to jednak takie proste. Po pierwsze trzeba otworzyć 1 z 3 szkatułek, co samo w sobie jest nie lada wyzwaniem, po drugie trzeba wiedzieć która to. Jako że są 3 szkatułki, to otwarcie każdej znich powoduje co innego. Jedną możliwość omówiłem wyżej, druga to po prostu śmierć osoby która otworzyła tę szkatułkę, a trzecia to śmierć wszystkich żywych istot. Richard w książce znał księgę opisania Mroków na pamięć, a nie posiadał ją na własność, a ta księga to była właśnie instrukcja do otwarcia odpowiedniej szkatułki.

W uniwersum książki istnieją 2 nadrzędne istoty, Opiekun i Stwórca. Domeną Opiekuna jest śmierć, domeną Stwórcy jest życie. Zaświaty to po prostu świat zmarłych, tam też uwięziony jest opiekun. Dusza po śmierci idzie właśnie do zaświatów, lecz w zależności od tego jaki był, albo zostaje "dobrym duchem" albo przyciąga go opiekun i cierpi przy nim wieczne katusze. Gdyby opiekun uwolnił się, to zgarnąłby wszystkie dusze, także te dobre i uśmiercił całe życie na tym świecie.