Drugi sezon ma wszystko to, czego Netflix wymaga od twórców. Jest wątek LGBT, są odważne czarne matki walczące z opresją i rasizmem ze strony białych ludzi oraz tych, którzy są czarnoskórzy na wierzchu, ale biali wewnątrz (jak Lord Vader). Truskawką na torcie jest opętany religijnymi wizjami chłopczyk, któremu pogorszyło się od coniedzielnej wizyty w kościele...katolickim, oczywiście.
Zaburzeń psychicznych, zaburzeń osobowościowych. Zresztą, widzę, że nie ma znaczenia, co napiszę, bo wpis i tak zostanie zablokowany ze strachu przed prawdą. Ale co mi tam:)
A skąd, jestem bardzo ciekawa - potrafisz poprzeć tę tezę jakimiś naukowymi opracowaniami czy to wniosek, do którego doszłaś w wyniku osobistej gimnastyki intelektualnej?
W świetle nauki homoseksualizm jest normalną i wrodzoną orientacją, żaden psychiatra już dawno nie leczy z niego, co więcej ci co kiedyś próbowali to robić, np. prof. Lew-Starowicz wprost przepraszają za błędy, brak wiedzy i cierpienia tym wywołane.
Mnie nie musisz tego tłumaczyć, pod każdym serialem Netflixa i filmem mającym choć jednego nieheteronormatywnego bohatera walczę z wiatrakami. ;)
Sorry, powinienem oznaczyć w tym wypadku kogos innego niz ciebie. Co zabawne, już we wszystkich seralach będą nieheteronormatywni bohateorie, bo tak teraz wyglada Ameryka. Homoseksualizm stal sie jawny, a wiec nagle sa oni wszedzie. Np. coraz wiecej osob jest w policji, armii , czyli rzeczy kiedys nie do pomyslenia. Wiec polski homofob bedzie musial zaprzestac ogladac jakiekolwiek seriale.
No nie, to dla Ciebie będzie trochę za trudne, bo trzeba mieć trochę pojęcia o psychologii, psychiatrii i innych tematach.
A, to ja się chętnie dokształcę. No nie bądź taka skromna, podrzuć jakieś merytoryczne źródła.
Bo np. nie miałam pojęcia, że psychologia i psychiatria zajmują w tej sprawie odmienne stanowisko niż seksuologia:
http://pts-seksuologia.pl/sites/strona/59/stanowiskopts-na-temat-zdrowia-osob-o- orientacji-homoseksualnej
Człowiek się uczy całe życie!
Oczywiście to bzdura ale nawet jeśli założymy, że tak jest, to kuracji żadnej nie ma, nieprawdaż? Czyli co? Te osoby mają udawać, że ich nie ma? Twórcy filmowi mają ich istnienie ignorować? Dlaczego w sumie? To może idźmy dalej. Mamy np. w filmach nie pokazywać osób niepełnosprawnych (na wózku, z zespołem Downa autystycznych itp. itd.), bo będzie to propagandą niepełnosprawności? Naprawdę nie dostrzegasz, że to delikatnie mówiąc idiotyczne?
Nie ma czegoś takiego jak propaganda LGBT. Jest postepujaca emancypacja pokazujaca, ze tacy ludzie sa w spoleczenstwie, stad wystepowac beda wkrotce w kazdym serialu, ktory przedstawia jakis wycinek struktury spolecznej.
Mnie nie trzeba przekonywać. :) Ba, uważam, że ta emancypacja jest pozytywnym zjawiskiem również dla osób heteroseksualnych.
Wśród znajomych moich rodziców i rodziców moich przyjaciół były np. dwa przypadki, gdy mężczyzna próbował ukrywać swój homoseksualizm. Ci panowie weszli w związki małżeńskie, mieli dzieci, ale nie mogli wyprzeć się tego, kim są. Jeden został przez żonę przyłapany z innym panem w łóżku, a drugi odszedł, bo nie dał rady. Cierpiały kobiety (ich żony), ich dzieci. A wszystko dlatego, że w czasach głębokiego PRL (lata 70-te XX wieku) próbowano ukrywać odmienną orientację seksualną. Dlaczego nikt nie dostrzega, że ta emancypacja chroni również osoby heteronormatywne, bo nie tworzy tak trudnych, traumatycznych sytuacji?
No, właśnie widzę, że można mieć własne zdanie tylko, jeśli ono się pokrywa z czym trzeba. Kiedyś też tak było, tylko partia miała rację, więc dla mnie to nie nowość.
Wątek lesbijski mi nie przeszkadzał, dopóki nie poszukałem informacji o pierwowzorze postaci dr Carr, która w rzeczywistości jest hetero. Co do dzieciaka, to twórcy przesadzili, bo aż taka kumulacja zbiegów okoliczności to prawie jak szóstka w totka. Niemniej ciekawe jest, jak Bill obserwuje swojego adoptowanego syna i widzi w nim wiele cech, które w dzieciństwie przejawiali seryjni mordercy i zaczyna się zastanawiać, czy to po prostu zamknięte w sobie dziecko czy wyrośnie z niego kolejny potwór.
Wątek w Atlancie jest oparty na faktach, więc tam do niczego bym się nie przyczepił. Tym kobietom brakowało wiedzy na temat seryjnych morderców i seksualnego podłoża takich morderstw, a Holdenowi zrozumienia ich sytuacji i życiowych doświadczeń, czyli oglądania się za siebie, czy jakiś członek Klanu nie postanowi sobie zabić czarnego dla sportu. Obie strony trwały przy swoim i nie chciały słuchać argumentów drugiej. Aczkolwiek trzeba przyznać, że Holden chciał doprowadzić wszystkie sprawy do końca, ale na drodze stanęła polityka, na którą nie miał wpływu.
Same rozmowy z seryjnymi mordercami dalej trzymały wysoki poziom, a najbardziej zapadła mi w pamięć wypowiedź Kempera, jak Holden próbował nakreślić profil mordercy kobiet z Atlanty, BTK. Kemper stwierdził, że swoją analizę opierają na seryjnych mordercach, których udało się złapać. No właśnie. Ilu nie udało się złapać, bo są sprytniejsi, lepiej zacierają ślady. Jak bardzo ich metody, motywy i życie osobiste różnią się od tych, których do tej pory złapali. Oczywiście przez lata te metody były doskonalone i teraz seryjnemu mordercy byłoby zwyczajnie trudniej być nieuchwytnym, ale oni też doskonalą swoje metody, żeby nie dać się złapać.
To samo miałem napaść. Pierwsza seria super a druga to jest jakas indoktrynacja.
wątek lesbijski, ze nie chce być zoną ani matką. Nastepnie watek gejowski mordercy i sprytnie przemycona info ze homoseksualizm zostal usuniety z listy chorób. Do tego biedni czarni, zli biali, zrozumienie oraz pochwalanie zachowan czarnych wobec policji.
generalnie seria dla mnie umarla tak jak house of cards. Zegnam sie Netflix i ich teczowa popagandą
Co ty z tymi ruskimi serialami masz, jakis opetany jestes.
chcę oglądać dobre kino bez zbędnych nic nie wnoszących podtekstow.
przeniose sie do zatoki i będę ogladal to co jest wolne od propagandy po prostu zaglosuje swoim portfelem. Niech bankrutuja
Chyba jeszcze tureckie zostają? Ale nie oglądam, więc mogę się mylić. Na pewno te powstające w Arabii Saudyjskiej, Iranie też nie będą mieć tych wątków. Niech się przerzuca, na zdrowie mu... ;)
Faktycznie lepiej wmówić mu, że to nienormalne, a jeśli samo okaże się homoseksualne, zafundować nieustannie towarzyszące poczucie winy z powodu czegoś, czego nie może zmienić.
Już Twojemu ewentualnemu dziecku współczuję.
I do tego zupełnie niepotrzebnie to robią. Wśród seryjnych morderców i tak dominują biali zwyrole. Nie rozumiem po co jeszcze dodawać do tego te wątki. Za każdym razem gdy był dialog pani "naukowiec" z jej partnerką z baru przewijałem scenę. Nie dość, że to nic nie wnosi, to fabularnie leży bo one gadają o niczym.
"I do tego zupełnie niepotrzebnie to robią. Wśród seryjnych morderców i tak dominują biali zwyrole. Nie rozumiem po co jeszcze dodawać do tego te wątki."
Czyli jesteś widocznie kolejną osobą, która nie zatrybiła, że serial przedstawia prawdziwe sprawy :)
Nie, to Ty nie zatrybiłeś.
Odnosiłem się do kwestii rasowej, zacytowałem nawet dla jasności stosowny fragment. Każda osoba z minimum ogaru kuma, że wzięte z życia są historie morderców i rozwój jednostki, fikcyjne są natomiast postacie głównych bohaterów.
Nie wiem jaki to ma związek z tym co napisałem o bezsensownym wątku lesbijskiej naukowiec. Po co cytujesz fragment i piszesz coś zupełnie innego? Z "trybieniem" to tutaj nie tylko jest problem ale z czytaniem ze zrozumieniem. To, że sprawy są prawdziwe nie ma żadnego znaczenia. Niech nawet są fikcyjne to wciąż nie ma znaczenia. Facepalm
Zapomniałeś o Tedzie podstawiającym Wendy jakiemuś dziadowi i Greggu, katoliku o tak niepraktycznej moralności, że wszyscy go trzymają na dystans. Ech... oglądając seriale Netfliksa nie zastanawiasz się czy pojawią się wątki lewicowe, tylko kiedy je wprowadzą. To jest tak nachalne, że wręcz odpychające.
Ja tam nie mam nic przeciwko wątkowi lesbijskiemu ;)
Ale reszta... obejrzę do końca ten sezon ale kolejny sobie pewnie daruję - tak jak było w 13 powodów czy w grze o tron. Nie mam czasu na oglądanie każdej kontynuacji bez względu na jej jakość (w rozumieniu mojego postrzegania tej jakości). Na siłę na pewno nie będę niczego oglądał :)
GoT warto oglądać do momentu jak opiera się na książkach, niestety chyba tylko 1 sezon pozostaje wierny tej zasadzie. Dokładnie trudno mi określić kiedy odlecieli, 8 sezon to kumulacja upadku tego serialu. Może twórcy robią to celowo, by ludzie przestali oglądać swojego tasiemca i podobnie jak ty poszukali czegoś innego?
Dokładnie tak samo skomentowałem Glitch. To jest tak nachalne, ze jeszcze trochę a puszczę pawia i zrezygnuje z subskrybcji.
Chłopczyk nie cierpi tylko z powodu religii, a autyzmu. Wszystkie jego zachowania o tym świadczą i można powiedzieć, że są wręcz stereotypowym przypadkiem tego zaburzenia - brak kontaktu wzrokowego, niechęć do rozmowy, zamknięcie w sobie ("nieśmiałość"), a nawet sama reakcja na zbrodnię. W latach 70 autyzm (ten który znamy dzisiaj) jeszcze nie funkcjonował, a dzieci spotykały się z bardzo dużym brakiem zrozumienia. Tak samo rodzice, co widać w przypadku bohaterów. Nie było po prostu narzędzi, terapii i określeń, które ułatwiłyby życie ludziom autystycznym i ich rodzinom. Fakt religia wpłynęła na to, co się póżniej wydarzyło, ale nawet ta reakcja była nacechowana autyzmem. Dla osób autystycznych dobro i zło nie są takie oczywiste, więc idąc tym tropem, chłopiec nie rozumiał sytuacji i swojej reakcji na nią
Serial jest oparty na faktach więc szukanie drugiego dna w odniesieniu do współczesnych czasów jest bez sensu.
pewnie ciężko być homofobem w świecie dzisiejszych seriali opanowanym przez tych paskudnych, tolerancyjnych twórców z netflixa czy hbona szczęście możecie się wciąż zaszyć w bezpiecznym miejscu jakie zapewnia wam pis ze swoją partyjną platformą streamingową TVP. Zapewniam was, że nic nie wyrwie was tam z waszej strefy komfortu.
rasizm.
serial rozgrywa się zaledwie kilka lat po zniesieniu dyskryminacji rasowej w usa w dodatkju na glebokim poludniu, wiec to nic dziwnego, nie jest to jakiś wymysł. no ale dla wielu ludzi, to oczywiście PROPAGANDA Netflixa jeśli, to pokażą. ale jakby pokazali polaków prześladowanych gdzieś pod zaborami czy w czasie 2 wojny, to już nie będzie propaganda, wtedy powiecie, że netflix mówi prawdę prosto w oczy. no chyba, że polskich żydów pokażą, wtedy, to propaganda izraela bedzie
Musieli zrobić jedną z głównych postaci homoseksualną, żeby ten stan umysłu został przedstawiony w innym świetle, niż tylko u psychopatów, którzy byli przesłuchiwani. Albo w ten sposób, albo w ogóle pominęliby wątek. No ale to netfliks, jakże by mieli przepuścić okazję do uwydatnienia swojej narracji.
I jeszcze ta analiza seksualności głównego bohatera Pieskiego Popołudnia w już pierwszym odcinku, uśmiałem się.
Uwielbiam jak biali, hetero normatywni mężczyźni zaczynają dostrzegać, że nie są jedyni na świecie. I to, że oni kochają, myślą tak, a nie inaczej, to nie znaczy, że cała reszta świata tak wygląda. Twoja "recenzja" zachęciła mnie do obejrzenia i nie zawiodłam się. Dzięki
A zdajesz sobie sprawę że te wydarzenia z drugiego sezonu miały miejsce w rzeczywistości? Że te "walczące czarne matki" serio musiały walczyć o prawdę i sprawiedliwoś , której tak naprawdę nigdy nie wywalczyły? Też mnie krew już zalewa od tej poprawności w serialach, ale akurat tutaj jest dobrze pokazane jak to było.