Zabawne to może być, jak się obejrzy jeden odcinek, i to nie dowolny, tylko wybrany - chociażby "Rodzinę patologiczną" lub "Nowy hymn", ale generalnie ten serial jest bardzo schematyczny i przewidywalny. Ciągle te same motywy - Karol wpada na kolejny "genialny" pomysł, jak się wzbogacić otwierając własny biznes, o którym z góry wiadomo, że nie ma szans powodzenia, ciągle te same żarty o otyłości Karola i chudości Tadka, suchary o nazwisku Norek, kłopoty wynikłe z bardzo słabej pamięci Karola. Ile można powtarzać te same dowcipy, które szybko przestają być śmieszne?
Przy całym moim uznaniu dla talentów Żaka, Barcisia, Choteckiej, Pilaszewskiej i Barbasiewicza, akurat ten serial jest po prostu słaby, z wyjątkiem kilku, może kilkunastu, wyróżniających się odcinków.