Ostatnio oglądałem odcinki Miodowych Lat. Wiem, że serial był realizowany z udziałem publiczności jednak wiele śmiechów publiczności pojawiało się później w początkowych odcinkach Świata Według Kiepskich a z kolei niektóre wielokrotnie powtarzały się w różnych odcinkach Miodowych Lat. Jak było w końcu z tą publiką??
Miodowe Lata były nagrywane w teatrze i śmiech jest autentyczny ;) Nie wiem czy we wszystkich odcinkach... Często natomiast widać jak wyglądała publiczność (np. w odcinku Przepraszam Cię)
oraz w odc. " Pieść Strudzonego Renifera" na samym końcu cała publiczność pokazana :>
nie mniej słychać, że czasami śmiech jest dodany z taśmy :P
btw masz strasznie dziwny avatar ;s nawet to jak się okazało, że to ręka a nie.. coś innego, nie uspokaja
Też to zauważyłam. Mam jednak wyjaśnienie (nie wiem czy słuszne). Spektakl odbywał się trzykrotnie: 2 razy przy udziale publiczności i 1 raz bez publiczności, potem montowano najlepsze sceny tych trzech wersji. Logicznym jest więc, że jeśli w serialu pojawia się scena nakręcona bez publiczności, a jest ona zabawna, to podkładają śmiech, żeby wyglądało to naturalnie.
Ja słyszałam, że każdy odcinek grali dwa razy przed samą publicznością, a trzeci raz z publicznością i kamerami. Tą wersję nagraniową czasem przerywano i powtarzano niektóre sceny. Pan Cezary Żak opowiadał kiedyś o odcinku świątecznym, w którym śpiewali Pieśń Strudzonego Renifera. Podobno ludzie tak się śmiali, że aktorzy nie byli w stanie jej zaśpiewać i kręcili tę scenę 20 razy, aż w końcu musieli wyprosić publiczność :) W odcinku "Smak Wolności" było podobnie, publiczność ryczała ze śmiechu, reżyser przerywał nagranie i uciszał widownię, sami aktorzy się śmiali i nie byli w stanie grać... ale to właśnie świadczy o świetności tego serialu i o tym, jak bardzo jest zabawny :)
Niemożliwe, żeby tylko raz wystawiali "Miodowe Lata" z kamerami. chociażby dlatego, że jest kilka odcinków, w których twórcy zaliczyli wpadki. Chociażby odcinek, w którym Karol nagrywa na VHS swoje przeprosiny. Potem w różnych ujęciach zmienia się położenie kaset. Albo inny odcinek, w którym Karol zostaje oblany wodą z kranu. Podczas jednego ujęcia ma małą mokrą plamę na koszuli, a w innym olbrzymią. Potem jednak znowu małą.
Mogę się mylić, nie mam pewności co do tego nagrywania. Wiem że były trzy spektakle, być może każdemu z nich towarzyszyły kamery. Wydaje mi się jednak że śmiech w tym serialu nigdy nie był podkładany. Aktorzy zgodnie twierdzą, że wszystkie odcinki były kręcone na żywo i śmiech jest oryginalny.
Podkładane śmiechy (takie jak w Kiepskich) były bodajże w pierwszych dwóch odcinkach. We wszystkich pozostałych odcinkach słychać już autentyczne śmiechy z widowni.
Jeśli chcecie posłuchać jak brzmi śmiech autentycznej publiczności to obejrzyjcie serial "Spadkobiercy", o 14:30 lecą powtórki na Polsat 2.
Nieprawda, każdy odcinek serialu był kręcony z udziałem publiczności na żywo, następnie odpowiednio montowany.