Hee, właśnie to samo na ten temat pomyślałam :P Supeer byłoby i z pewnością mnóstwo osób znów przyciągnąłby ten serial, tylko żeby nie były to już te Całkiem nowe lata miodowe, bo to nudnee strasznie było i pewnie przez to oglądalność spadła..
Ale nasze insynuacje nie trafią zapewne do właściwych osób, więc na marzeniach o Miodowych Latach się skończy..

Ja z kolei nie jestem za powrotem Miodowych Lat, choć jestem zagorzałym fanem serialu. Jak pokazuje doświadczenie, serial nie byłby już taki sam (czyt. gorszy). Wolę delektować się powtórkami, które jak dotąd mi się nie znudziły.

rozumiem ale jakby powrót wypalił to byłby sukces że udało się wrócić do czegoś co dawno został zaprzestane

Wierz mi, nie wypaliłby, a poza tym jak sobie wyobrażasz Miodowe lata ze szczupłym Krawczykiem?

krawczyka można zawsze czymś pogrubić jak to w filmie lub zrobić odcinek jak schudnął

problem chyba polega na czymś innym... z tego, co wiem, on sam nie lubił tej roli, bo jego tusza była bardzo wyśmiewana, wręcz: przysłowiowa...; tak kiedyś czytałam
a serial uwielbiam! :)

Artur Barciś powiedział, że w życiu by się nie zgodził na ponowne Miodowe Lata w starym wydaniu. Zresztą Cezary Żak mówił w jakimś wywiadzie dokładnie to samo. Także nie ma co się łudzić. :)

A z innymi aktorami to nie byłyby te same Miodowe Lata.

stanowczo!

ale i artur barcis i cezary żak wspominali że mogli by zagrać w filmie fabularnym miodowe lata tylko dać im scenariusz do takiego filmu
ranczo taki film posiade to czemu nie miodowe lata

Nowe miodowe lata? Nie ma szans. Coś trzeba by zrobić z tym ich dobytkiem, by powrócili na stary poziom zamoznosci. Ale największy to jest problem z dziećmi. Co, Karol miałby je zjeść czy co? Sprzedali by je rumunom? Zgubili by je? Nie wyobrażam sobie chudego Karola z jakimiś biegającymi wokół smarkami. To najnormalniej w świecie byłby inny serial. Miodowe lata już nie odżyją.