Anime jest okropne...
Pamiętam, jak za młodych lat, praktycznie wszyscy moi znajomi zachwycali się Dragon Ballem.
Pamiętam, jak próbując obejrzeć pojedynczy odcinek o mało nie zwymiotowałem.
Pamiętam swoje próby podchodzenia do różnych anime (m.in. Naruto) i zawsze kończylo się to tak samo - anime przyprawiało mnie o mdłości (no wyjątkiem były Pokemony, ale to raczej typowe anime nie jest).
Mimo wszystko, postanowilem zaryzykować i zobaczyć Mirai Nikki.
Fabuła (jeśli można tak to nazwać) i zachowania bohaterów, szczególnie Yuno i Yukitero są tak absurdalne, że wręcz... nie można nie lubić tego serialu.
Pierwszy odcinek mnie zaintrygował i odrzucał mniej więcej w tym samym stopniu, ale począwszy od drugiego, serial wciągnął mnie na maxa.
Obecnie obejrzałem 8 odcinków (tymczasowo net mobilny) i aż ciężko mi się powstrzymać, aby nie ściągnąć kolejnych odcinków (i zwaste'ować transfer, chociaż czy można mowić o marnowaniu transferu, gdy ściąga sie coś tak dobrego?).
Jeśli jesteś fanem anime, to pewnie ci się to nie spodoba (bo skoro mi nie podobają "klasyki" rodzaju Dragon balla, a podoba się to, to z "tym" coś nie tak jest raczej :D).
czytałem trochę opinii i muszę nie zgodzić się z stwierdzeniem, że głównego bohatera nie da się lubić. Z głównym bohaterem nie da się na pewno utożsamić. Jest on postacią skrajnie absurdalną, momentami, przez swoje tchórzostwo staje się bardziej niż irytujący, aczkolwiek mimo wszystko da się moim zdaniem lubić. Być może w dalszej części przygód (odcinków jest 26, więc nie obejrzałem nawet polowy), zmieni się jego charakter i to sprawi, że mój stosunek do niego się zmieni, ale póki co jest dość oryginalnym głównym bohaterem (jak dla mnie, jak pisałem, najbardziej popularne anime jakoś mnie odrzucają), tchórz, lekkomyślny, łatwowierny, fajtłapa. Można go oceniać w zasadzie w samych negatywach, a jednak nie jest taki zły, jak się wydaje (no, ale możecie się z moją opinią nie zgodzić).
Tak czy siak, jestem pozytywnie zaskoczony i już zaczynam żałować, że seria ma tylko 26 odcinków.
Nie mogę się z Tobą zgodzić. Mi już od pierwszego odcinka bardzo łatwo było utożsamić się z głównym bohaterem, natomiast zbliżam się już do końca serialu i do tej pory nie udało mi się go polubić. Może jest to oryginalny bohater w anime, ale ogólnie na pewno nie.
@MojeGBA "Jeśli jesteś fanem anime, to pewnie ci się to nie spodoba (bo skoro mi nie podobają "klasyki" rodzaju Dragon balla, a podoba się to, to z "tym" coś nie tak jest raczej :D)."
Tak jak filmy mają swoje kategorie tj. dramat, komedia, horror, tak samo anime je mają. Wiec ogólnie rzecz biorąc ktoś nie przepadający za młodzieżowym shonen Dragon Ball czyli powerupy i rozpierducha i tak może lubić anime gdyż jest ich tak wiele ;) To tak jak z pizza jeden lubi hawaii a drugi pepperoni. A ktoś może lubić obie ;P