Ludzie którzy od wieków nie zajmują się niczym innym jak prowadzeniem wojny robią takie błędy
jak:
- Strzelają z RPG do rosomaka i nie trafiają (przeważnie jest kilku strzelców z RPGami)
- Na środku pustyni pod jakimiś parawanami mają wyrzutnie rakiet (jakby nie wiedzieli, że to
wzbudza podejrzenia)
- Umawiają się o dostarczeniu wyrzutni rakiet przez telefon
- Strzelają się i nie zmieniają pozycji
- Talib widzący PANIĄ PORUCZNIK celuje do niej i czeka chyba na lepszą pogodę, żeby ją zabić.
- Ten samobójca co się chciał wysadzić w przy tym ministrze idzie sobie spokojnie i się zbliża
zamiast odprawić modły, szybko podbiec i bum. W ogóle ta akcja była... śmieszna :D
- Strzelają do konwoju z RPG (znów pojedynczy strzał), chwila ciszy i ostrze napierdzielanie.
- Podłożyli minę pułapkę, która zrobiła no niewielkie szkody pod rosomakiem.
Mógłbym wymieniać wiele takich sytuacji ale szkoda mojego i waszego czasu. Serial moim
zdaniem im nie wyszedł. Muzyka trochę w tym serialu jest denerwująca, Małaszyński nie jest
przekonywujący w swojej roli a zdjęcia... Takich zdjęć nie powinno być ani w serialu wojennym
ani w filmie wojennym.
Oglądając to mam wrażenie, że wszystko jest robione na siłę. Nie tędy droga.
Co do większości uwag zgoda, ale akurat akcja z zamachowcem były pokazana prawidłowo. Tylko dzięki spokojnemu zachowaniu terrorysta ma szansę zbliżyć się do celu nie wzbudzając podejrzeń. Gdyby, tak jak piszesz, biegł wrzeszcząc na całe gardło pochwalę Allacha, zostałby zastrzelony kilkanaście metrów od miejsca docelowego.
Zapraszam do przeczytania mojego posta, wypunktowałem tam, co mi w tym serialu nie odpowiadało.
BOR jest odpowiedzialny za ochronę delegacji jak w tym wypadku był minister. Zbliżenie się choćby starszego szeregowego jest potencjalnym zagrożeniem. Dlatego wojsko musi się prezentować bezbłędnie i podczas takiej sytuacji stać na baczność. Z kolei BOR musi mieć oczy dookoła głowy i podejście nawet powolne tubylca powinno być niemal natychmiast zauważone. Po za tym czas od momentu pierwszej reakcji żołnierza, który zauważył zamachowca do momentu kiedy zamachowiec dostaje kulkę jest zbyt długi. Ja rozumiem ujęcia z innej kamery itd. ale choćby sam moment gdy młody podbiega, celuje i strzela jest wystarczający by bombę zdetonować.
Uwierz, że dobrze strzelić z RPG wcale nie jest tak łatwo jak się wydaje. Zwłaszcza jak dookoła świszczą kule. Ponadto Talibowie takie właśnie błędy popełniają. Potrafią strzelić ze zbyt małej odległości, granat nie zdąży się uzbroić i w momencie trafienia nie wybuchnie. Tak samo podkładanie min pułapek, też nie zawsze się udaje. Rosomak waży 22 tony, nie jest łatwo go "ugryźć" takim improwizowanym ładunkiem. A co do innych śmieszności, to racja, ale w Amerykańskich produkcjach za robione za ciężarówkę dolarów też często są bzdury, więc nie ma co się spinać za mocno.