Nie wiem czy tylko ja odniosłam takie wrażenie ale wydaje mi się, że w ostatnim odcinku ewidentnie inspirowano się sprawą żołnierzy z Nangar Khel.
jaknajbardziej,ten komunikat w radio to też chyba był o Nangar Khel tylko tak go wstawili do fimu
nie wiem czym inspirowano się w odcinku 13 ale dla mnie ewidentnie jest najlepszym odcinkiem jaki do tej pory ogladałem, szkoda że piszę to o ostatnim odcinku tego serialu
ja mam inne pytanie..czy mamut wyprowadził się i zamieszkał w ...samochodzie ? ....początkowo myslałem że żegna się z byłą i się zabije tym karabinem.....ale było widać jego galowe mundury i jakies graty ....
Ciekawie by było ...gdyby ...o ile powstał by 2 sezon...mamut stał się takim pustelnikiem jak "komandos z tatr"....pasował by idealnie do tej roli...
Z tego co było powiedziane to się wyprowadził by żona z dziećmi mogła wrócić do mieszkania. A osoba tak jak on nie strzela sobie w łeb a prędzej strzela innym, inaczej mówiąc jakaś maskara.
Jeśli chodzi o kontynuacje to nie wiadomo czy powstanie, choć mimo krytyki miał spora oglądalność a to się liczy dla producentów.
A co do Mamuta to nie wiadomo co się stanie, patrząc na "wyobraźnie" scenarzysty to może się okazać potomkiem Rambo i wygrać tą wojnę.
Nie wiem czym się inspirowao, ale zdaje się, że pominięcie wątku pogrzebu Iwana miało być oryginalnym posunięciem, odbiegającym od standardu. A wyszło tak sztampowo, tak cukierkowo, tak przewidywalnie, słowem tak ch..., że aż wstyd. Gdyby zebrać 100 osób nie mających większego pojęcia o pisaniu scenariusza, ale posiadających wszystkie klepki i kazać im napisać słodkie pitu-pitu pod roboczym tytułem "żyli długo i szczęśliwie", które mogłoby zamknąć sezon, to wszyscy zaproponowaliby to samo co scenarzysta. Zabrakło tylko niezwykle oryginalnego zalążka kolejnego sezonu w postaci deklaracji odejścia z armii połowy bohaterów, by potem, w pierwszym odcinku, spotkali się wszyscy na pokładzie samolotu, zdając sobie sprawę, że nie mają żadnego innego pomysłu na życe.
dobrze to podsumowałeś :). ostatni odcinek przebił dla mnie nawet "most". "cudowne" pogodzenie panów poruczników, młodego z bratem, dorotki z rodzicami plus ślub jako wisienka na torcie. wprawdzie są jakieś "drobne" problemy, mamut koczujący w samochodzie czy to oskarżenie a la nagar khel, ale na pewno sobie z tym jakoś poradzą. scenarzysta pomoże ;)