Rownanie tego serialu do Generation Kill lub Band of Brothers jest glupota!
Nie ta liga, nie te pienadze...
Jezeli chodzi o scenariusz, niestety jest to serial a nie dokumentacja. Tyle co wiem, Bands of Brothers i GK mialy realne kziazki jako podstawe scenariuszu, ktore zostaly napisane przez swiadkow tych wydarzen. A takie historie, ktore mozna przezyc podczas wojny, to nawet najlepszy fantasta nie wymysli!
Na dodatek, i to dobrze, w Afganistanie sie tyle nie dzieje co podczas drugiej wojny swiatowej lub inwazji Iraku. Codzienna sluzba w Afganistanie jest niestety bardzo monotoniczna i dlatego dodano watki o rodzinie, milosci itp. Jezeli ktos by chcial napisac realny scenariusz misji w Afghanistanie, to by tego po trzech odcinkach juz nikt by nie chcial ogladac.
Przyznaje, serial nie jest idealny, ale na pierwszy serial wojenny nt. misji zagranicznej, nie jest zle, bez przesady.
Wyposazenie jest znakomite, wojsko naprawde pomoglo. ANP nawet wyglada tak jak w realu.
Baza moze mala, ale co z tego? Napewno sa tez i takie bazy w Afganistanie.
Nie czuc "klimatu" Afganistanu, widac ze to Polska?
Tak, ale pokazcie mi serial lub film wojenny, ktory byl krecony naprawde tam gdzie sie ta wojna odbywala? Afganistan na dodatek ma jeszcze bardzo specificzny wyglad, ktory ani Maroko ani inny kraj, poza moze Iranem, nie moze "nasladowac".
Irak jest juz bardzo podobny do swoich sasiadow, choziaz w Gk tez duzo pracowano z special efectatmi, czyli znowu temat kasy...
Wlasnie nawet poligony w Polsce pasuje bardzo dobrze, poniewaz Afganistan to wlasnie taki "piasek polaczony z zielenia", taki jak wlasnie rozjechany przez czolgi poligon w Polsce.
Rezyser zdjecia na poligonach polaczyl z realnymi nagraniami z Afganistanu, widac to bardzo dobrze w ostatnim odcinku, moim zdaniem bardzo udane.
Aktorstwo? Podstawowy blad wielu seriali militarnych: Malaszynski i tez inny probuja byc twardziele i autorytarni. Ale niestety, takim trzeba byc naprawde albo genialnym aktorem, zeby to wygladalo dobrze. Malaszynski, i tez inny, tacy nie sa i dlatego wychodzi takie "drewno". Duzo lepiej by bylo, jezeli Malaszynski byl po prostu taki jaki jest, normalnym czlowiekiem a nie probowal byc super twardzielem dowodca a la Boguslaw Linda w Demonach Wojny.
Krytykowana stzrelanina w "gorach", ze Polacy nie trafiali i w ogole wygladli nie jak zolnierze. To sa niestety "tylko" zolnierze a nie GROM, pozatym tak jak w np. Black Hawk Down lub GK bylo przegiete w inna strone, gzdie zolnierze amerykanscy byli kuloodporni lub potrzebowali tylko jednego shotu na 300 metrow zeby kogos zalatwic, a przeciwnicy nawet nie trafili kiedy stali w odleglosc 10 metrow, Black Hawk Down byl juz szczytem tej glupoty.
Mysle, ze ten serial ma jeszcze duzo potencjalu, ktory zostanie w moze drugim sezonie wykorzystany.
Porownania do amerykanskich produkcji, to zadna polska ani inna europejska produkcja by nie wytrzymala...
Nooo kubakowski ! Dobrze powiedziane, znam troche {ale tylko troche} temat Afganistanu bo ktos z moich znajomych wojowal tam i masz racje. Jak kulki gwizdaja nad glowa gdy nie widzisz skad nadlatuja wtedy myslisz ze fajnie by bylo wrocic w jednym kawalku a ten caly Rambo to jakies cyganstwo. Tak slyszalem...
Kolejna osoba nagle zakłada konto by bronic serialu lekko to śmieszne!!! Mimo że dla mnie serial jest jak na Polski średni a na światowy marny ale i tak mam zamiar oglądać do końca a ty nie zakładaj konta co chwile no chyba ze dobrze ci za to płacą.
Pozdrawiam.
... spokojnie rafib1975. Ja czytam Filmweb juz bardzo dlugo i akurat chcialem przy tej okazji cos napisac, poniewaz nie chcialem zostawic te surowe i czesciowo bezpodstawne komentarze bez wlasnego komentarza :-)
Jak widzisz, nawet nie mam polskich literek i moja gramatyka jest tez bardzo zla. Pisze z Niemiec i bardzo lubie polskie seriale i filmy. Nie chce obrazac filmwebu, ale jezeli myslisz, ze Canal+ lub ktokolwiek mi placi, zeby tu pare ludzi przekonac do serialu, to mnie to bardzo smieszy. Niestety an twoja, ani moja opinia nad tym serialem nie ma wplywu na jakiekolwiek decyzje lub ogladalnosc, bez przesady!
Wlasnie ostatnio leciala niemiecka pierwsza fabularna produkjca nt. nimieckiej misji w Afganistanie: "Auslandeinsatz".
Mimo ze napewno koszotwal 10 razy wiecej i byl krecony w Maroko, na mnie nie zrobil duzo lepszego wrazenia niz Misja.
Jeszcze na temat tutaj krytykowanego watku milosnego lub rodzinnego, ze to melodramat. No niestety, taka jest rzeczywistosc. Jako zolnierz jestes w innym kraju, zeby pomoc ludziom przy ich problemach, a sam masz ladny "burdel" w domu, to wlasnie jest niestety dramatyczne. W Generation Kill mamy bande mlodych chlopakow z najniszych sfer amerykanskiej splolecznosci, bo tak niestety wiekszosc amerkyanskiego wojso wyglada. Oni w domu nie maja rodziny lub dzieci i dlatego te watki sie nie pojawiaja i jest wiecej "militarnej gadki" ale tak naprawde o niczym...
Dwie sprawy:
> Black Hawk Down lub GK bylo przegiete w inna strone,
Kolego, zanim zaczniesz szafowac takimi haslami zapoznaj sie troche z tematem, na ktory chcesz dyskutowac.
BHD jest filmem nieco fabularyzowanym (dla zwiekszenia ogladalnosci pojawily sie fikcyjne postacie ale nie na zasadzie wyciagnietych z palca historii, tylko scalajace przezycia kilku roznych, ale rzeczywistych osob) ale generalnie pokazuje to co mialo miejsce. Przeczytaj sobie moze ksiazke Marka Bowden'a o tym samym tytule, badz tez zapoznaj sie ze szczegolami operacji Gothic Serpent, w trakcie ktorej zaszly wypadki, ktore sa pokazane w filmie.
GK z kolei jest oparty (tutaj juz bardzo wiernie) o ksiazke Evana Wright'a, rowniez o tym samym tytule, ktory przebyl caly szlak bojowy podczas inwazji na Irak jako reporter dolaczony do 1st Recon Bn. Dla Twojej wiadomosci zolnierze tego batalionu przebyli cala droge od granicy do Bagdadu w odkrytych i nieopancerzonych Humvee, przez wiekszosc czasu na szpicy atakujacych wojsk nie tracac jesli dobrze pamietam ani jednego czlowieka (mam na mysli ofiary smiertelne).
> W Generation Kill mamy bande mlodych chlopakow z najniszych sfer amerykanskiej splolecznosci, bo tak niestety wiekszosc amerkyanskiego wojso wyglada. Oni w domu nie maja rodziny lub dzieci i dlatego te watki sie nie pojawiaja i jest wiecej "militarnej gadki" ale tak naprawde o niczym...
Tutaj rowniez sie mylisz. Po pierwsze nie bardzo rozumiem zwrot 'najnizsze sfery' w tym kontekscie. Sporo ludzi w Stanach zaciaga sie do wojska z bardzo prozaicznego powodu. Malo kogo stac tam na studia na poczatku swojej drogi zawodowej, a wojsko gwarantuje oplate czesnego po odsluzeniu swojego kontraktu. Poza tym nie bardzo rozumiem czemuz to ci ludzie mieliby nie zakladac rodzin. Bo sa biedni? To w Polsce w takim razie spora czesc spoleczenstwa by byla singlami a jakos o tym nie slysze.
Po drugie duza czesc bohaterow ksiazki ma rodziny i dzieci. Tyle, ze ani ksiazka ani film nie mialy sie kocentrowac na ich problemach rodzinnych. Misja Afganistan w tym kontekscie jest bardziej podobna do serialu "Over there", ktory niestety po pewnym czasie stal sie niezjadliwy wlasnie ze wzgledu na rozwleklosc historii domowych glownych postaci.
^^^^
Na temat tego co sie naprawde wydarzylo, mam bardzo dobra wiedze, ale ja tu nie mowilem o kziazkach lub tym co sie naprawde wydarzzylo, tylko o tym, jak te walki byly pokazane w filmach. Niestety musze powiedziec, ze w GK, bylo naprawde pare scen, w BHD szczegolnie (patrz zachowanie Toma Sizemora) z ktorych trzeba wywnioskowac ze:
-ksiazka klamie
-film pokazuje to z roznych powodow inaczej niz w ksiazkach
-lub mieszkancy Iraku/Somalii sa albo slepi, albo w zyciu nie strzelali do nikogo
-lub US-Zolnierze sa farciarze na maksa
-lub US-Zolnierze sa mega wyszkoleni i trenowali co dziennie stzrelanie
Co do ostatniego punktu, w BHD i GK mielismy Komandosow lub Marines, ktorzy po prostu sa super wyszkoleni, lepiej niz zolnierze WP, co jeszce bardziej robi scene w MA realistyczna, poniewaz mamy zolnierzy ktorzy nie moga zalatwic Afganczyka jednym celnym strzalem nie trzesaca sie reka, kiedy z kazdej strony na nich stzrelaja.
Chodzilo mi tylko o porownanie scen bojowych z filmow GK lub BHD ktore tu niektorzy podawali jako wzor jak to ma wygaldac w filmach.
Co do "najniszych sfer", nie chcialem tym nikogo obrazac, ale fakt jest taki, ze rekruting oficers lubia bardziej chodzic po biednych dzielnicach. Ja pisalem o tym jakie mialem wrazenie z GK, gdzie chlopaki byli w sumie mlodsi od tych w MA, i daltego jeszcze bez rodzin, tak mi sie wydaje, usprawiedliwajac watek o rodzinach i corkach itp. w MA.
>ksiazka klamie
W przypadku BHD ksiazka moze nie byc w 100% odzwierciedleniem rzeczywistych wydarzen bo byla pisana przez goscia, ktory nie byl w ich sercu. Co do GK raczej bym takich wnioskow nie wysnuwal bo Wright byl zawsze w samym centrum. Marines do ktorych byl przydzielony sami byli pod wrazeniem jego odwagi/glupoty, bo nigdy nie wykrecil sie od zadnej akcji nawet gdy bylo wiadomo, ze nawiaza kontak ogniowy.
>film pokazuje to z roznych powodow inaczej niz w ksiazkach
Oczywiscie, ze pokazuje to inaczej bo film rzadzi sie swoimi prawami ogladalnosci i czasami rezyser musi cos przeinaczyc czy podkoloryzowac, zeby dalo sie dotrwac do konca. Ale nadal odzwierciedlenie rzeczywistych wydarzen bije na glowe nasza produkcje.
>nlub mieszkancy Iraku/Somalii sa albo slepi, albo w zyciu nie strzelali do nikogo
A moze sa po prostu niewyszkoleni w takim stopniu w jakim jest wyszkolona armia amerykanska? Zeby strzelac skutecznie w warunkach bojowych trzeba niestety w trakcie pokoju zuzyc sporo amunicji. Strzelanie to nie jest jazda na rowerze, zolnierz musi czesto cwiczyc aby podtrzymac wprawe. A chyba nie wierzysz w to, ze Somalijczycy maja na to warunki?
Fakty sa faktami. W operacji Gothic Serpent na okolo 80 rannych i zabitych Amerykanow przypadlo od 500 do 1000 zabitych Somalijczykow.
> lub US-Zolnierze sa mega wyszkoleni i trenowali co dziennie stzrelanie
Dokladnie tak. Co jak co ale tam goscie, ktorzy ida do wojska w zdecydowanej wiekszosci maja takie obycie z bronia o jakiej nasi zawodowi zolnierze moga co najwyzej pomarzyc. A to dopiero poczatek.
> co jeszce bardziej robi scene w MA realistyczna, poniewaz mamy zolnierzy ktorzy nie moga zalatwic Afganczyka jednym celnym strzalem nie trzesaca sie reka, kiedy z kazdej strony na nich stzrelaja.
Ta scena (i cala reszta) z realiami ma tyle wspolnego co moj samochod z Formula 1. Nie mowie o tym, ze nie mogli trafic bo to jedyna rzecz w ktora jestem sklonny uwierzyc (przyjaciel, ktory wlasnie wrocil z Afganistanu opowiedzial mi pare historyjek, ktore to mogly potwierdzic). Ale cala reszta to po prostu humbug. Goscie zostali otoczeni w terenie gorzystym w ciagu dwoch minut - Talibowie maja teleportery? Bo nawet na plaskim terenie bylo by to niemozliwe w tak krotkim czasie. (Oczywiscie mozna twierdzic, ze na potrzeby filmu czas przyspieszyl, tylko dlaczego w tym czasie pozostali nie odpalili rakiet wiedzac, ze ich pozycja zostala odkryta?) Sa otoczeni a dowodca jako ochrone JTAC'a wysyla swojego jedynego maszyniste? Nie wspomne juz nawet naprowadzania F-16.
- You see the target?
- I do.
- Cool
Samo naprowadzanie tez bylo fajne. Nie przy pomocy znacznika celu tylko przy pomocy laptopa. Ten gosciu co naprowadzal to co widzial? Obraz z F-16? Tylko jak pilot znalaz cel? Uzyl mocy? A cel zniszczyl nie JDAM'em tylko niekierowanymi rakietami? Od kiedy F-16 jest w takowe wyposazony? A to tylko jedna scena byla.
> Chodzilo mi tylko o porownanie scen bojowych z filmow GK lub BHD ktore tu niektorzy podawali jako wzor jak to ma wygaldac w filmach.
Bo to jest wzor, moze niedoskonaly ale na pewno niedoscigly.
> Co do "najniszych sfer", nie chcialem tym nikogo obrazac, ale fakt jest taki, ze rekruting oficers lubia bardziej chodzic po biednych dzielnicach.
A ja powtorze pytanie. Czyli ludzie w tych dzielnicach zyja samotnie? Nie maja rodzicow, dziewczyn, dzieci?
chochla w sumie udzielił wyczerpującej odpowiedzi i zgadzam się z nią w całej rozciągłości, dodałbym już tylko na marginesie, że powstał bardzo fajny dokument (prawdopodobnie na history channel) pokazujący przebieg operacji Gothic Serpent ze strony Somalijczyków . . . Narratorem był syn Adida o ile dobrze sobie przypominam jednym z błędów taktycznych w zakresie przeprowadzonej operacji jakie zarzucono Garrisonowi był czas jej przeprowadzenie, kiedy większość milicji Adida była uwalona opium . . . myślę że mogło to wpłynąć na ich skuteczność w walce, w filmie BHD w trakcie rozmowy żołnierze poruszają nawet temat niskiej skuteczności w walce przeciwnika . . .