Postawię komuś browara , jeśli mi wskaże 2 osoby płci przeciwnej w tym serialu które nie miały ze sobą romansu. Połowa aktorów wymarła a serial trwa wieczność. Modlę się że nadejdzie dzień w którym ,,to coś'' przestanie istnieć chociaz nie wiem czy dożyję ;))
Niestety rozczaruje cię. Umarło zaledwie kilka osób (jedna z przyczyn naturalnych). Ci główni cały czas stoją na nogach, zamiast szykować sobie miejsce na cmentarzu. Tak naprawdę to nie połowa aktorów wymarła, tylko połowa widzów tego serialu wymarła (znam parę osób z pokolenia świeżo powojennego, które nie rozstawały się z tą "życiową produkcją". Poumierali, a serial dalej leci ;))
Pozdrawiam!
Z tego co czytałem w Modzie na sukces od roku 1962 było ponad 70 ślubów. A że nie ma aż tylu bohaterów to stwierdzenie "każdy z każdym" jest jak najbardziej uzasadnione.
Wiecie, że Milionerach było pytanie - Kto potrafi trzasnąć drzwiami obrotowymi i wie, ile odcinków ma "Moda na sukces"? :D
Moda na sukces powstała w '87 (moja rówieśniczka, hehe), aczkolwiek ślubów spokojnie mogło już być 70 albo i więcej.
Jak na razie nie było jeszcze w tym serialu kazirodztwa (ale głowy nie dam) więc ojcowie z córkami, matki z synami, bądź siostry z braćmi nie spali. Inna sprawa, że więzy pokrewieństwa w tym dziele serialowej sztuki zmieniają się z odcinka na odcinek.
Fakt. Pomyliłem, bo w 1962 brali ślub Stephanie i Eric, a Moda na Sukces jest od 1987 (od 1994 w Polsce). Od tego czasu były 72 śluby.
Stosunkowo mała obsada zmusiła twórców do stworzenia związków pomiędzy członkami rodzin połączonych powinowactwem. Dodatkowo, wiele wątków dotyczyło walk o partnera pomiędzy rodzeństwem lub dzieckiem i rodzicem. Postacie te nie są jednak spokrewnione biologicznie, bo w 2001 okazało się, że ojcem Ridge'a Forrestera jest Massimo Marone, a nie jak wcześniej uznawano, Eric Forrester.
Mi to przypomina taki obrazek:
młode lwy są najedzone. Matka zatem zaczyna polowanie dla siebie. Po upolowaniu padliny rzuca się na nią, zabija i powoli konsumuje. Przeszkadzają jej jednak hieny, sępy i inne drapieżniki. Gdy lwica się już znudziła mięsem, zostawia je dla innych drapieżników, którzy walczą między sobą o jej resztki.
Po pewnym czasie młode lwy poczuły głód i zwęszyły zdobycz porzuconą przez matkę. Przepędzają więc padlinożerców i warcząc na siebie, wyrywają sobie co zostało. Najsilniejszy dostaje najwięcej. Gdy 2 młode się szarpią, 3 na tym korzysta. Później matka je przepędza, przypominając, że to jej zdobycz.
:DD
O cholera, trzeba by takie stworzyć, dobry pomysł z tym drzewem genealogicznym :D
A czekaj, przecież już jest: http://frostgel.blox.pl/resource/2.gif
http://republika.pl/blog_bz_4128205/5744865/tr/lukgh.gif
To drzewo jest trochę nieaktualne.
Thorn (czy jak to się tam pisze) to ma pecha to kobiet, albo raczej one do niego. Wszystkie poumierały, niektóre nawet dwa razy.
z ciekawosci dzisiaj natknęłem się na Mode na Sukces ostatni odcinek który widziałem leciał jakieś 3 miesiące temu i co się okazuje każdy znowu nowego ma kochasia. Nie mam wątpliwośći już teraz ten serial to nieporozumienie i daje mu 1 ;)
Z tych, co są obecnie, w podobnym wieku i niespokrewnionych? Otóż - niespodzianka - nie ma problemu. Kathy i Bill mieli niewielu partnerów poza sobą wzajem,. Ona tylko Thorne'a i Nicka, obu dość epizodycznie i nie spała z nimi (więc nie miała choćby Ridge'a, Whipa, Owena). On tylko ją i Steffy (lekki pocałunek, nic powaznego) - więc nie miał choćby Brooke, Donny, Taylor. Whip miał tylko Brooke i Jackie ( żadną z nich nie spał).
Mniej-więcej ;) Oglądam od lat, od odcinków z 1995 r. (teraz są te z 2009r.), mniej więcej regularnie. Nawet jak nie oglądam, z braku czasu, to czytam opisy. Dlaczego? Trochę dla jaj, trochę by mieć o czym rozmawiać z Babcią, trochę dla poznania innej kultury, trochę dlatego, że czasem są zwyczajnie ciekawe wątki.
Podziwiam . Ja próbowałem obejrzeć jeden odcinek z babcią ale niestety odpadłem po 10 minutach ... ;p