Pamiętam, że pierwsze badania wykazywały że Ridge, a tak nagle potem że Eric, a potem jeszcze niedawno znowu Ridge nim był! A teraz znowu Eric. O co w tym chodzi?
Co? Jak to niedawno Ridge był ojcem Bridget? Nic o tym mi nie wiadomo. Co do pierwszej części twojego zdania to zgoda, jakaś tam była afera z probówkami na ojcostwo - Sheila specjalnie je pomieszała.
O lol(!), że też pamiętam co i jak...
Ojcem jest Eric, nie Ridge. Kiedy Brooke urodziła Bridget, twierdziła że ojcem jest Ridge, ponieważ chciała przy sobie go zatrzymać,ale prawda wyszła na jaw, że jednak Eric jest ojcem. I Ridge odszedł do Tylor.
To wcale nie tak było ze brook chciała zatrzymać ridge'a przy sobie... Chodzilo o to że shila chciała być z erykiem (i była-nawet jego żoną) i nie chciała żeby wyszlo że on jest ojcem bridget wiec jako że pracowała w szpitalu gdzie robili testy (oczywiście bo czemu by mieli iść do innego, albo powtórzyć badania) podmieniła próbki krwi tak żeby wyszło ze ojcem bridget jest ridge, brook nie miała z tym nic wspolnego i bardzo dlugo ona jak i ridge byli pewni że są rodzicami bridget :)
"Kto jest w końcu ojcem Bridget"
sie w ostatnim odcinku okaże że listonosz jakiś .
jej ojcem jest Eric, niedwano było by pokzane, ale zapewne do końca wakacji będzie mieć jeszcze ze 3 innych ojców:-)
Ktos napisał list w ktory wyszlo ze brook oszukala ridge'a (prawdopodobnie stefka tylko nie wiem skad ona by wiedziala, a moze byla to jakas laska ze szpitala w ktorym byly robione te badania) a brook byla pewna ze ojcem jest ridge, wiec bez problemu zgodzila sie na powtorne badania. i gdy okazalo sie ze ojcem jest eryk to ridge wkurzy sie ze brook go oszukała i zostawil ja a ona była bogu ducha winna :P