Ale Lorenzo Lamas się zeszmacił, żeby świetny aktor filmów akcji grał w modzie na sukces
(kpina włączona) tym świetnym klimatycznym i trzymającym pod napięciem od pierwszego
odcinka serialu. Gdy słyszę Moda na Sukces od razu kojarzy mi się to z:
NAPIĘCIE
KAŻDY NASTĘPNY ODCINEK MA CORAZ BARDZIEJ CIEKAWSZĄ FABUŁĘ
KLIMAT
HD
ŚWIETNA GRA AKTORSKA
BLU RAY
CIEKAWE ROZMOWY W POKOJACH
NIE MA MOWY O NUDZIE
CO KOLEJNY ODCINEK WIĘKSZE NAPIĘCIE I KLIMAT
(kpina wyłączona) tyle na temat jednego z najgorszych serialów wszech czasów na naszej
kuli ziemskiej (szkoda mi Lorenzo Lamasa).
Przerzuciłam kanał, i zdziwko... Lorenzo w tym tasiemcu...Szkoda. Choć Lamas jakimś super aktorem nigdy nie był, ale jednak... śmieszne. Ja to z "Renegata" najbardziej go pamiętam.
No bez przesady Lamas to nie Sylvester Stallone (który też powiedzmy sobie otwarcie nie jest najlepszym aktorem pod słońcem) i wcale mnei nie dziwi ze grywał czy grywa w modzie na sukces. Swoja droga jedyny serialowy aktor który ma najwięcej talentu to Don Johnson