Lubicie postacie młodszego pokolenia (córki Brooke i Taylor). Jedna z nich (ta bardziej pulchna)
totalnie działa mi na nerwy. Ma tak niesamowicie wiejską i prymitywną urodę. Zupełnie nie pasuje
do takiego glamour serialu.
Nie lubię Hope, Steffy i Olivera. Zdecydowanie wolę wątki z Brooke, Stephanie, Pamelą, Stephenem itd.
Swoją drogą ciekawi mnie kto zostanie namaszczony na głównego amanta/reproduktora MNS po odejściu Ridge`a.
Eric jest już na to chyba za stary. Z kolei inni faceci z MNS mają za mało charyzmy bądź są za młodzi.