Gdyby ktoś dotrwał do końca tego serialu, to czapki z głów; ja odpuściłem po 5 odcinkach.
przez chwilę zapragnąłem być nieśmiertelny, a potem jednak dałem to nieobiektywne *1*. :P
Ja raczej dotrwam do końca oglądam od pierwszego polskiego - odcinka - z przerwania co 6 miesięcy - 2 lata - nie ma znaczenia, czy się przegapiło, 500 czy 1000 odcinków. I tak jest się nadal na bieżąco. ;d;d;d;d;d;d
Pozdrawiam!
Do autora tematu - szacun - tego tekstu długo nikt nie przebije ;d.
Trudno nie zgodzić się z autorem tego posta. A mnie zastanawia: jeśli ktoś to w USA (premiera 1987 rok) zaczął oglądać mając lat 20 to teraz ma ponad czterdzieści. Zdąży obejrzeć ostatni odcinek?