Serial, pomimo upływu czasu, nadal zachowuje swoją świeżość. Który serial po 30 latach emisji może poszczycić się taką popularnością na całym świecie, jak "The Bold and the Beautiful"? Otóż żaden. Na próżno by szukać drugiego, tak dobrego i ponadczasowego dzieła, które kontynuując niektóre wątki od ponad 20 lat nadal nie nudzi, czasem nawet bawi, uczy, czy doprowadza do łez. Każdy z nas znajdzie tu bohatera, z którym może się utożsamiać i jednocześnie wiele się od niego nauczyć. Także te nagłe zwroty akcji, z których co niektórzy się naśmiewają, wyrabiają w nas wrażliwość na ciągle zmieniającą się wokół nas rzeczywistość, pokazują, że nigdy nie powinniśmy ufać ludziom w 100%, bo nawet ci, których kochamy, mogą mieć przed nami swoje tajemnice. Świetne dialogi, bardzo dobrze dopasowane do klimatu, jaki tworzy serial, uzupełniają równie dobrą grę aktorską, tworząc tym samym realistyczny obraz, dopasowany do przedstawionej w nim rzeczywistości. "Moda na sukces", gdyby rzeczywiście była taka słaba jak jej ocena na filmwebie, nigdy nie doczekałaby się ponad 6000 odcinków w 26 sezonach ani nie byłaby emitowana w ponad 100 krajach na całym świecie. Serial czy film jest na tyle dobry, na ile podoba się oglądającym. Gdyby się nie podobał, już dawno zaprzestano by jego kręcenia. Jego wciąż rosnąca rzesza fanów świadczy o tym, że jednak znaczna większość wystawiających tu oceny jest w poważnym błędzie i na prawdę powinna najpierw myśleć, a dopero potem działać, gdyż czasem jej działania są rażąco niesprawiedliwe. Osobiście mogę powiedzieć, że "Modę na sukces" oglądam już od samej polskiej premiery tego znakomitego dzieła i mam nadzieje, że prędko nie doczekam się jego zakończenia.