który to już odcinek - chyba ponad 1800 i to grubo. Każdy ma ok. 20 min. - w tym człówka i litery końcowe. Po drodze kilka, coraz nudniejszych dialogów, gapienia sie na siebie przez minutę - czyli zero akcji. Moja koleżanka powiedziała mi że jak nie obejrzała 50 odcinków to i tak wiedziała,co się działo.
Nie irytuje Was to?
wiem - to serial dla tych, którzy nie nadążają za przeciętnie szybką akcją, ale aż tak wolnych ludzi chyba nie ma - nawet w brazylijskich cy argentyńskich ( i podobnych) tasiemcach wszystko toczy się trochę szybciej :-(
racja! Gdyby modę oglądać nawet co 100 odcinków to wiedziałoby się o co chodzi.
I też zauważyłem że bohaterowie lubia gapić się na siebie godzinami.
Może dlatego, że mają takie piękne czarne oczy
piękne czaaarne oczy! ;)
P.S. 10/10 I ULUBIONE?!?! CKM, POWIEDZ, ŻE TO DOWCIP!
Właśnie to gapienie się przez minutę jest najfajniejsze. Pokładam się przy tym ze śmiechu :D
Przypadkiem odkryłem:
http://www.filmweb.pl/serial/Coronation+Street-1960-96578
Ma więcej odcinków (!) niż moda na sukces i emitowany jest od 1960 roku :P
Mój Boże.... Serial byłby ok jakby miał ze 4 sezony dajmy na to po 100 odcinków. ale to co się dzieje ?! już po raz kolejny akcja się powtarza... i tak w kółko... nie mam siły, daliby sobie spokój już! aktorka która gra brooke sama stwierdziła że jak przychodzi czasem na plan to nie wie kto jest jej mężem synem a który kochankiem i kto obecnie gra jej córkę i kim są te małe dzieci ;)