Ukłony dla Grochowskiej, której z każdym odcinkiem kibicuje się coraz bardziej po to aby na końcu ten zapał i sympatia przygasły. Niecodzienna i dysfunkcyjna relacja trójki przyjaciół z młodości, których świetnie przedstawili początkujący aktorzy. Mdląca przez większość serii postać zagrana przez Kożuchowską finalnie zostaje przeze mnie usprawiedliwiona. Doceniam ile pracy i autentyczności wprowadził w postać Detektywa aktor dotąd mi nieznany.
Polecam z umiarkowanym entuzjazmem choć z dużym podziwem dla odtwórców wspomnianej trójki a dokładniej szóstki, kto oglądał ten wie co mam na myśli.