Jak wrażenia po drugim odcinku? Moim zdaniem nieco słabszy od pierwszego, ale wciąż trzyma wysoki poziom. Świetna gra aktorska Gleesona i Treadway'a.
Webside do kontaktu z mr mercedesem badziewny, powinien byc w stylu okladki z ksiazki, te filmiki ktore wysylal tez kiczowate, tak sama zolta minka, inaczej to sobie troche wyobrazalem, nie przylozyli sie w tym serialu do detali charakterystycznych w ksiazce.
Zgadzam się co do tych detali. Także czytałem książkę i wyobrażałem sobie to znacznie inaczej, a tutaj trochę tak na odwal.
Rzeczywiście, niektóre detale widocznie są własną wizją reżyserską w porównaniu do książkowego pierwowzoru. Pod względem poziomu odcinek troszkę słabszy od pierwszego, w którym wyczuwalne było specyficzne napięcie. Ewidentnie tym razem zbytnio skupiono uwagę na dialogach, być może miało służyć to głębszej analizie, charakterystyce targanego nałogiem i nierozwiązaną sprawą emerytowanego detektywa. Jednak gra aktorska detektywa oraz pana mercedesa trzyma poziom. Być może słowa "let's play" każą sugerować że fabuła nabierze rumieńców. Nurtuje mnie pytanie, kiedy na scenę wkroczy Holly Gibney, jedna z ważniejszych postaci w powieści?