Trzeba mieć nierówno pod kopułą aby tworzyć takie sceny- sytuacje jak ta z tym psycholem i jego mamą. Obejrzałem dopiero pierwszy odcinek, może później się okaże że to jednak nie jego matka, może... Chwała Bogu że sam to oglądałem, wstręt i zażenowanie było tylko moim udziałem.
Tyle, że takie sytuacje dzieją się na świecie na okrągło, więc to nie jest wymysł scenarzystów ani autora powieści, Kinga. Wystarczy poczytać historie seryjnych morderców. Większość z nich była molestowana w dzieciństwie. King tworząc postać Brady'ego oparł się na klasycznym przykładzie psychopatycznego mordercy.