Mr. Robot
powrót do forum 4 sezonu

Nie mam pytań... Zabawa formą, muzyka, historia, bohaterowie, aktorstwo na najwyższym poziomie, smaczki, detale, napięcie ... To trzeba obejrzeć. Top 3 seriali. Widać, że historia została napisana od pierwszego do ostatniego odcinka.

BTW. Macie jakieś specjalne interpretacje zakończenia (ostatnich 2 odcinków). Wydaje mi się, że wszystko ogarnąłem ale jestem ciekaw jak to odbiera ogół :)

kenysfenys91

Czwarty sezon mr robota to dla mnie najmocniejsza serialowa rzecz jaka widziałem w życiu. Siódmy odcinek z Verą to rzecz doprawdy niewiarygodna, sztuka teatralna w pięciu aktach. Wielkie brawa dla twórców!

ocenił(a) serial na 8
Mizter

Również jestem pod wrażeniem 7 odcinka. Jedyny odcinek z 4 sezonu, który mocno mi się wbił w głowę. W ogóle postać Vera świetnie odegrana, aż szkoda, że musiało się to tak skończyć. W tym odcinku po prostu wszystko zagrało, napięcie, ujęcia, poprowadzenie akcji i najważniejsze gra aktorska na najwyższym poziomie. Fajnie jakby zrobili cos na wzór better call saul i wykorzystali niektóre postacie z oryginału.

ocenił(a) serial na 10
kenysfenys91

Otóż każdy z nas ma w sobie kilka osobowości, które muszą współgrać, żeby nie mieć przygód jak Elliot. W trudnych sytuacjach, traumach bardzo często umysł ludzki i świadomość po prostu się wyłącza i mózg szuka "bezpieczników". Takim bezpiecznikiem był nasz zakapturzony Elliot jak i Mr. Robot, którzy prowadzili Elliota kiedy ten nie mógł sobie poradzić z rzeczywistością. Cudowne ukazanie ludzkiego umysłu, ot co.

ocenił(a) serial na 10
kenysfenys91

Osobiście powiem, że jest to holistycznie najlepsza produkcja jaką w życiu widziałem. Właśnie skończyłem to oglądać i długo nie pozbieram żuchwy z ziemi. Plot Twist na końcu to największa petarda jaką widziałem w całym swoim życiu. I Tyrell Wellick jako Prawdziwy Elliot... To mi zniszczyło całą percepcję. Ale nawet to zostało nam pięknie podane na tacy od pierwszych odcinków. Tyrell == TRuELLiot. Scena w lesie gdy Tyrell widzi niebieskie światło i ostatnia scena w szpitalu, gdy to światło dochodzi do Elliota z respiratora i obraz lasu na ścianie. Po prostu ciężko mi to wyrazić w słowach. Żadna produkcja mnie tak nie zgniotła jak to arcydzieło. 10/10

ocenił(a) serial na 8
boppsley3

Sorry, ale teoria, że prawdziwy Elliott to Tyrrell jest totalnie bez sensu.

krauzo

W scenie kiedy Elliot próbuje spakować do samochodu karton z Elliotem 2 i pokazuje DePierro ID ona mówi, że nie wyglada zupełnie jak ten na zdjęciu

ocenił(a) serial na 5
boppsley3

Tak, skończyłam przed chwilą 4 sezon. Wk..na. Nie widziałam prawdziwej twarzy Elliotta, takie przeczucie. Jeżeli Tyrrell to prawdziwy Elliott to ja to kupuję i jest to doskonały koniec. Bez takiego założenia: Tyrrella jako Elliotta te wszystkie wcielenia nie mają sensu, bo każdy z nich nie był prawdziwym Elliottem. To wiem na pewno: żaden z Elliottów nie był prawdziwym Elliottem.

ocenił(a) serial na 8
margo_tom

No nie... teoria, że Tyrell to prawdziwy Elliot zupełnie nie trzyma się kupy i rozwala spójność filmu, bowiem niezależnie od osobowości, wszyscy rozpoznawali Elliota jako Elliota i zwracali się do niego per Elliot lub całkowicie ignorowali jedną z osobowości (w scenach, gdzie dwie osobowości Elliota występowały łącznie tylko jedna z nich, czasami na przemian, była widoczna dla pozostałych bohaterów danej sceny). Zmierzam do tego, że tylko dla Elliota i nas - jako widzów - każda z osobowości była innym, "fizycznym" bytem o zupełnie innym wyglądzie. Idąc dalej: gdyby Tyrrel był Elliotem, żona Tyrrela nie miałaby problemu z rozpoznaniem swego męża i nie prosiłaby Elliota o pomoc w odszukaniu Tyrrela.. Takich scen, gdy Tyrrel jest rozpoznawany przez innych bohaterów jako postać zupełnie odrębna od Elliota jest więcej.

ocenił(a) serial na 8
Bobik69

Darlene zwracała się do dwóch osobowości w jednej scenie, np. na parkingu przed motelem w scenie gdy pakowały się do odlotu z Dom. Atropos Dom, jak myślicie czy została w Budapeszcie?

kenysfenys91

Czyli tak... Eliot sobie uroił, że jest hackerem i został najlepszym hackerem ot tak bo sobie tak uroił a rozumiem, że umiejętności do tego, żeby byc hackierem to jakies tam posiadał pracując jako informatyk w bezpieczeństwie, bo takich umiejętności nie zdobywa się z dnia na dzień, czy że sobie ktoś cos takigo uroi. Natomiast jego siostra była hackerką po prostu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones